„O smaku brzoskwiniowej kawy” Natalia Waszak-Jurgiel

Byliście kiedyś świadkiem na czyimś ślubie? Ja byłam raz i pamiętam, że to był czas wielkich wrażeń! Czytając książkę „O smaku brzoskwiniowej kawy” Natalii Waszak-Jurgiel, która opisuje historię z punktu widzenia świadków, mogłam przypomnieć sobie tamten czas. Tak więc teraz zapraszam Was na recenzję tej powieści o tym bardzo smacznie brzmiącym tytule!

 
„O smaku brzoskwiniowej kawy” Natalia Waszak-Jurgiel
Alicja i Artur mają być świadkami na ślubie Julii i Rafała. Do tego perfekcyjnie zaplanowanego wydarzenia zostało jeszcze parę dni. Nic nie powinno zakłócić tego ślubu, nawet świadkowie, którzy nie darzą się szczególną sympatią. Niestety do Julii i Rafała dociera pewna plotka dotycząca znajomości przyszłych świadków, przez co zmuszeni są udawać parę aż do ślubu. Jest to trudne dla Alicji i Artura, jednak mimo to postanawiają się poświęcić dla przyszłych małżonków. Co wyniknie z tej znajomości?

„O smaku brzoskwiniowej kawy” Natalia Waszak-Jurgiel
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Rozdziały są krótkie i przemiennie napisane z punktu widzenia Alicji i Artura. Występuje w nich dużo dialogów, które często bywały zabawne. Ogólnie przyjemny styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu, bo książkę tę czytało mi się błyskawicznie i z wielkim zainteresowaniem. Nie zabrakło wątku miłosnego, który z początku wydaje się banalny i chyba nie muszę pisać, między którymi bohaterami zaiskrzyło, co było już wiadome, zanim zaczęłam czytać tę książkę. Mimo to, wątki te momentami były tak pięknie i ciekawie opisane, że można było się rozmarzyć. Nie zabrakło w nich emocji i wzruszeń. W książce tej można też napotkać wątki związane z przyjaźnią i poświęceniem, które również były bardzo interesujące. Bardzo obrazowo została opisana rola przyszłych świadków. Jeśli świadkowaliście już na jakimś ślubie, to dzięki tej książce z pewnością przypomnicie sobie, jak to było. Jednak jeśli jeszcze nie byliście świadkami, to za sprawą tej książki możecie dowiedzieć się tego, jakie jest to odpowiedzialne i pełne wrażeń zadanie. Końcówka książki jak dla mnie była satysfakcjonująca, bo wszystkie niewyjaśnione wątki wyjaśniły się i ogólnie cieszę się, że mogłam poznać tę piękną i oryginalną historię miłosną. 

„O smaku brzoskwiniowej kawy” Natalia Waszak-Jurgiel
„O smaku brzoskwiniowej kawy” jest bardzo ciekawą powieścią obyczajową z pięknym wątkiem miłosnym, któremu towarzyszą przygotowania do ślubu. Czyta się ją lekko, szybko i ogólnie bardzo miło można z tą książką spędzić czas oraz zrelaksować się podczas czytania. Tak więc bardzo polecam Wam tę powieść, myślę, że będziecie nią tak zachwyceni jak ja!

36 komentarzy:

  1. Nabrałam wielkiej ochoty na lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli ten uroczo sfotografowany kotek będzie częściej pozował do zdjęć to będę już teraz stałą obserwatorką Twojego bloga😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie mojego Maciusia jest w każdym moim poście, tak więc zapraszam 😀

      Usuń
  3. Me gusta la portada. Gracias por la reseña.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh, it looks great for the romantic. Wonderful review. Oh, how do you get the cat to do that? Thanks so much.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you 😊 You don't have to force the cat, it just lies down on its own😊

      Usuń
  5. Adoring the bookcover! I would want to take a chance on this one. Thanks so much!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sounds so romantic. Great to find one like this. Thanks for the wonderful review.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię od czasu do czasu przeczytać książkę z wątkiem miłosnym :)

    OdpowiedzUsuń
  8. That sounds like an interesting story.
    I wish you a nice weekend.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja dzisiaj krótko, jedno danie, bo padam z nóg: fajna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. witam 💚
    czasem dobrze jest sięgnąć po lekką książkę, taką powieść z wątkiem miłosnym :)

    - pozdrawiam Cię serdecznie i ciepło 🍀🤗💚😘

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasem potrzebne są mi tego typu lektury!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeżeli chodzi o powieści obyczajowe, to prawie po nie nie sięgam. Tego typu książki muszą mnie czymś zaintrygować...jakoś do mnie przemówić i szczerze mówiąc rzadko przypadają mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie powieści kojarzą mi się z latem i wakacjami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. sam tytuł już zachęca do przeczytania tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam. Brzmi ciekawie. A kotek jak zwykle: słodki. :)

    OdpowiedzUsuń

„Socjopatka” Patric Gagne

Czytaliście jakąś książkę, w której występują socjopaci? Ja właśnie jestem po lekturze takiej książki i jestem pod wielkim wrażeniem! Mowa o...