"Czas na śmierć" Sarah A. Denzil

Znacie serię o Isabel Fielding autorki Sarah A. Denzil? Ja poznawałam ją długi czas, bo jakoś nie było mi z tą serią po drodze. Kilka lat temu w moje ręce wpadła książka "Morderczyni", czyli pierwsza część tego cyklu, którą miło wspominam. Druga część mi jakoś umknęła, ale niedawno miałam okazję przeczytać trzecią, czyli "Czas na śmierć" i to recenzję tej książki mam dzisiaj dla Was. Zatem  zapraszam do czytania!


"Czas na śmierć" Sarah A. Denzil
Seryjna morderczyni, czyli Isabel Fielding, odsiaduje swój wyrok w więzieniu. Jej życie jest tak ciekawe, że pewna wytwórnia filmowa postanawia nakręcić o niej film. Pomysł ten nie podoba się Leach Smith, czyli pielęgniarce szpitala psychiatrycznego, która zajmowała się przed laty Isabel. Pewnego dnia w więzieniu odwiedza Isabel młoda aktorka, która ma się w nią wcielić w filmie. Niedługo po tym Isabel ucieka z więzienia, na kilka godzin przed zabójstwem odtwórczyni głównej roli tego filmu, czyli Leach. Przed laty między Isabel, a Leach nawiązała się dziwna więź przypominająca przyjaźń, jednak na skutek wielu traumatycznych zdarzeń zmieniło się to. Przed ucieczką Isabel z więzienia, Leach wydawało się, że nic już jej nie grozi, jednak niestety sytuacja lubi się powtarzać... Do czego jest zdolna seryjna morderczyni Isabel, która jest na wolności?

"Czas na śmierć" Sarah A. Denzil
W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Rozdziały pisane są z punktu widzenia kilku bohaterów, przeważają te pisane z perspektywy Leach. Książka ta zaczyna wciągać już w pierwszych rozdziałach, kiedy to Isabel ucieka z więzienia, bo wtedy w tajemniczy sposób giną różne osoby i wcale nie jest to oczywiste, że zabiła je Isabel... Jest wielu podejrzanych, każdy ma coś za uszami i w dodatku trwają poszukiwania seryjnej morderczyni. Jest wiele ofiar, mimo że jest to kryminał, nie ma za dużo drastycznych scenek. Książka ta czasami zaskakuje, czasami trzyma w napięciu i ogólnie czyta się ją szybko. Seria o Isabel Fielding należy do jednych z ciekawszych, jaką miałam okazję przeczytać w ostatnim czasie (prawie w całości). Nieprzeczytanie poprzednich części nie stanowi problemu w zrozumieniu fabuły. Mnie ta książka bardzo wciągnęła i nie było dla mnie żadnych niejasności podczas czytania. To dopiero po przeczytaniu trzeciej części zorientowałam się, że ma ona przed sobą dwa tomy, pierwszy z nich przeczytałam dawno temu i w ogóle nie powiązałam go z ostatnią częścią, a o istnieniu drugiego nie miałam pojęcia.

"Czas na śmierć" Sarah A. Denzil
"Czas na śmierć" jest bardzo wciągającym kryminałem z elementami thrillera, sensacji i literatury detektywistycznej. Tak więc przy tej książce można się nudzić. Tę część serii można przeczytać jako pojedynczą książkę lub jako element całej serii o Isabel Fielding. Tak więc jeśli czytaliście lub nie czytaliście poprzednich części, to bardzo polecam tę książkę. Z pewnością spędzicie z nią miło czas.

"Prokurator" Paulina Świst

Dzisiaj opowiem Wam o książce, w której jest pełno poważnych osobowości, takich jak adwokaci, prokuratorzy i inni pracownicy Sądu Okręgowego. Mowa o romansie kryminalnym Pauliny Świst pod tytułem "Prokurator". Kto jest tytułowym prokuratorem i kogo zamierza oskarżyć przed sądem? Zapraszam na recenzję!


"Prokurator" Paulina Świst
Kinga Błońska jest trzydziestoletnią atrakcyjną kobietą. Od jedenastu lat jest w związku z tym samym mężczyzną, który jest jej mężem. Spełnia się ona zawodowo, odnosi sukcesy na sali sądowej, gdzie pełni funkcję adwokata. Nagle podejmuje się bardzo trudnego zadania, otóż musi wybronić groźnego przestępcę o pseudonimie "Szary", który również jest jej bratem. Kinga nie jest z tego powodu zadowolona, bo nie chce mieć z nim nic wspólnego. Czemu w takim razie zostaje ona jego adwokatem?

To nie koniec wrażeń w życiu Kingi... Pewnego dnia przyłapuje ona męża na zdradzie z osiemnastoletnią córką sąsiada. Aby odreagować to zdarzenie, kobieta udaje się do klubu, gdzie poznaje tajemniczego przystojnego mężczyznę, czyli Łukasza. Celowe nieodpowiedzialne zachowanie Kingi sprawia, że jeszcze tej samej nocy ląduje w mieszkaniu tego mężczyzny. Spędzają ze sobą bardzo gorącą noc, po której Kinga ma kaca moralnego i w związku z tym znika rano bez słowa. Jednak to jeszcze nie koniec pechowych zdarzeń, które prześladują Kingę... Otóż okazuje się, że tym tajemniczym mężczyzną, z którym spędziła ona noc jest prokurator prowadzący sprawę "Szarego". I co teraz w takiej sytuacji zrobi Kinga, która nie może wycofać się z obrony brata przed sądem?

"Prokurator" Paulina Świst
W książce występuje narracja przerwszoosobowa, prowadzona z punktu widzenia Kingi i Łukasza. Narracja ta jest przemienna. Nie ma żadnych rozdziałów jak w większości książkach tego typu, za to poszczególne wątki oddzielone są od siebie gwiazdkami. Taka konstrukcja książki oraz przyjemny styl pisania autorki sprawiają, że czyta się ją szybko, gdyby mi czas pozwolił, a oczy szybko się nie męczyły, przeczytałabym ją nawet w jeden dzień. Akcja toczy się szybko, już w pierwszych stronach coś się dzieje. Jest pełno dialogów, przeważa w nich cięty język, w którym występują nawet wulgaryzmy. Jak przystało na romans, występuje wiele odważnych scenek. Kryminalny wątek sprawia, że jest też wiele drastycznych zdarzeń, które zbyt wrażliwym czytelnikom mogą się nie spodobać. Końcówka trzyma w napięciu, a zakończenie, jak dla mnie było zadowalające. Ogólnie książka ta bardzo przypadła mi do gustu i cieszę się, że to dopiero pierwsza część cyklu serii "Prokurator", bo zamierzam poznać też kolejne tomy.

"Prokurator" Paulina Świst
"Prokurator" jest bardzo wciągającym romansem kryminalnym, który wciąga już od pierwszych stron. Z pewnością przypadnie Wam on do gustu jeśli lubicie książki, w których podczas czytania nie można się nudzić, bo ciągle coś się dzieje, jest pełno ostrych dialogów, odważnych scen i niebezpiecznych sytuacji. Mnie ta książka bardzo się spodobała i już powoli zamierzam rozglądać się za kolejnym tomem tej serii!

"Czarne Wzgórza" Nora Roberts

Dzisiaj zaprezentuję Wam książkę autorki, którą z pewnością większość z Was kojarzy, czyli "Czarne Wzgórza" Nory Roberts. Trochę jest w niej romansu, trochę sensacji, trochę thrillera. Zresztą zobaczcie sami!


"Czarne Wzgórza" Nora Roberts
Cooper, czyli smutny jedenastoletni chłopiec z Nowego Jorku jedzie na wakacje do swoich dziadków do Dakoty Południowej, gdzie poznaje mieszkającą na tamtejszej farmie Lil. Chłopiec zaprzyjaźnia się z nią, a z wiekiem rodzi się między nimi uczucie. Z czasem coraz bardziej podoba mu się na farmie dziadków. Po latach, na skutek wielu losowych zdarzeń Cooper i Lil przestają się już przyjaźnić i kontaktować. Ich drogi rozchodzą się, więc kiedy są już dorosłymi, około 30-letnimi ludźmi mają już swoje własne życia. Lil prowadzi rezerwat, a Cooper jest detektywem, który nagle przybywa na farmę, aby pomóc swoim dziadkom, którzy są już w podeszłym wieku. Już jako inni ludzie, Cooper i Lil nie zamierzają wracać do dawnych uczuć. Nagle w rezerwacie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Giną przypadkowe osoby, a Lil ktoś zaczyna prześladować. Kto zakłóca spokój w rezerwacie? Czy uczucie Coopera i Lil odrodzi się i znowu będą razem?

"Czarne Wzgórza" Nora Roberts
W książce występuje narracja prowadzona w trzeciej osobie. Rozdziały są długie, a całość została podzielona na trzy części: Serce, Głowa, Duch. Podczas czytania można spotkać wiele opisów pięknej przyrody i dzikich zwierząt. Oczywiście jest wątek miłosny tej pierwszej i tej odrodzonej po latach miłości. Jest też trochę brutalności w postaci zabójstw niewinnych ludzi. Podczas czytania szybko wyszło na jaw, kto jest mordercą, według mnie śledztwo w książce było trochę prowadzone nieudolnie, bo ciężko było złapać winnego, który ciągle kręcił się po okolicy. Były momenty, że czytałam tę książkę z zainteresowaniem, ale niestety przeważały nudne opisy, które zazwyczaj mnie usypiały. Końcówka jednak trochę trzymała w napięciu. Niestety książka ta nie należy tych najlepszych, jakie udało mi się przeczytać w ostatnim czasie. Wątek miłosny był przewidywalny, wiadome dla mnie było to, że miłość między głównymi bohaterami odrodzi się na nowo, dla Was z pewnością też. Jak wspomniałam wcześniej, wątek kryminalny był trochę drętwy, jedynie na końcu była akcja i trzymanie w napięciu.

"Czarne Wzgórza" Nora Roberts
"Czarne Wzgórza" jest romansem, który ma coś w sobie z powieści obyczajowej i sensacyjnej. Nie jest typowym romansidłem, myślę, że książka ta przypadnie do gustu tym, którzy lubią wątki kryminalne, a także są miłośnikami dzikich zwierząt i opisów przyrody, których w niej pełno. Dla mnie książka ta była trochę za nudna, dlatego nie będę ani zachęcać, ani zniechęcać do jej przeczytania. Być może Wam się spodoba, bo opinie są o niej różne...

„Osada” Anna Olszewska

Lubicie, kiedy akcja powieści rozgrywa się w górach? Ja uwielbiam, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja, aby przeczytać kryminał, którego a...