"Kroki mordercy" Michaela Klevisová

Tym razem rozpoczęłam serię, tak jak należy, czyli od pierwszego tomu. Postanowiłam poznać thrillery czeskiej królowej literatury detektywistycznej, jaką jest Michalela Klevisova. Jedną z tych książek jest thriller "Kroki mordercy", czyli pierwsza część serii o inspektorze Bergmanie. Jeśli jesteście ciekawi śledztwa, jakie go czeka, to zapraszam do dalszego czytania.


"Kroki mordercy" Michaela Klevisová

Pewnego dnia, podczas biegania w miejskim lasku młoda Weronika znajduje coś przerażającego. Są to zwłoki zamordowanej kobiety, która jest bardzo podobna do córki mieszkającej niedaleko dziennikarki, czyli Julii. Morderstwo to nie wygląda na przypadkowe, ponieważ córka Julii zmaga się z bardzo poważnymi problemami finansowymi. Czy ktoś pomylił te dwie kobiety? Czy może nie mają nic ze sobą wspólnego? Tego i innych bardzo nurtujących rzeczy próbuje dowiedzieć się inspektor Bergman.

"Kroki mordercy" Michaela Klevisová

W książce występuje narracja trzecioosobowa. Rozpoczyna się od prologu, w którym opisana jest historia mająca miejsce 31 lat temu. Thriller ten jest podzielony na dwie części. Pierwsza opisuje pierwsze morderstwo, czyli to dotyczące zamordowanej kobiety w lesie. Druga część opisuje drugie morderstwo, które na pewno Was zdziwi, tak samo jak zdziwiło mnie podczas czytania. Dopiero w przedostatnim rozdziale dowiedziałam się co miały te oba morderstwa ze sobą wspólnego. Książka jest bardzo zaskakująca, podejrzewałam wiele osób o morderstwa i bardzo się zdziwiłam, kiedy wyszło na jaw, kto tak naprawdę dopuścił się tego czynu. Kryminał ten bardzo przyjemnie mi się czytało (pomimo niektórych drastycznych scen). Czasami się czułam tak, jakbym czytała dobrą powieść obyczajową. Opisane jest w niej społeczeństwo, które stwarza pozory normalności, a tak naprawdę każdy ma swoje tajemnice. Jest wiele barwnych postaci. Jedną z nich jest dziennikarka Julia, czyli rozwiedziona kobieta, która jest właścicielką dwunastu kotów (bardzo przypominała mi ona mnie za 30 lat). Drugą z nich jest Klara, czyli córka Julii, która okłamuje swojego chłopaka, po to, aby z nią był. Bardzo barwną postacią jest też Weronika, czyli sąsiadka Julii, która swoim sprytem potrafi odkryć wiele istotnych rzeczy. W książce występuje jeszcze wiele innych ciekawych postaci, które sprawiają, że czyta się ją przyjemnie i z wielkim zainteresowaniem.

"Kroki mordercy" Michaela Klevisová

"Kroki mordercy" jest bardzo wciągającym thrillerem, który, ze wylęgu na swoją ciekawą fabułę i występujących w niej wiele ciekawych postaci, może się spodobać również fanom powieści obyczajowych. Nie można się nudzić przy tej książce, a po przeczytaniu jej nie da się nie sięgnąć po drugi tom. 

"Lato utraconych" Anna Kańtoch

Lato coraz bliżej i z tego właśnie powodu mam do zaprezentowania książkę, której tytuł nawiązuje do tej pięknej pory roku. Tytuł ten w pełni nie jest taki przyjemny, ponieważ brzmi on "Lato utraconych" Anny Kańtoch. Jest to druga część serii o policjantce Krystynie Lesińskiej, która podejmuje się bardzo ciekawego śledztwa. Zresztą sami zobaczcie!


"Lato utraconych" Anna Kańtoch


Pewnego dnia, w Pogańskim Młynie, w starej Leśniczówce, która znajduje się niedaleko Rudnika, dochodzi do poczwórnego morderstwa. Ktoś w brutalny sposób zaatakował pięcioosobową rodzinę, w której przeżyło jedynie najstarsze dziecko. Nagle okazuje się, że jest nim porwany dwanaście lat temu chłopiec, który zniknął bez śladu nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Na szczęście (albo i nieszczęście) odnalazł się kilka miesięcy wcześniej i rozpoczął nowe życie z ojcem, macochą i dwiema przyrodnimi siostrami, którzy zostali zamordowani tego nieszczęsnego dnia. Co może mieć ze sobą wspólnego jego porwanie z zabójstwem? Kto zabił rodzinę tego chłopca i próbował zabić też jego?

Tego wszystkiego próbuje dowiedzieć się doświadczona policjantka, czyli Krystyna Lesińska. Śledztwo to jest trochę utrudnione, ponieważ kobieta ma swoje własne problemy osobiste, takie jak niedawna śmierć męża i zaginięcie brata, które miało miejsce dawno temu, jednak do tej pory nie odnaleziono jego ciała. Czy pomimo swoich problemów uda się Krystynie poprowadzić sprawę do końca i odkryć tajemnicę związaną z zabójstwem rodziny w Pogańskim Młynie? Czy może nadszedł czas, aby się poddać i odejść na emeryturę?


"Lato utraconych" Anna Kańtoch

Książka rozpoczyna się prologiem, a kończy epilogiem, ale zanim się skończy, musimy przejść przez kilkanaście rozdziałów, które są dosyć długie. Występuje przeważnie narracja pierwszoosobowa, narratorem jest Krystyna Lesińska, są też podrozdziały, w których cofamy się do przeszłości, gdzie narracja jest trzecioosobowa. Ogólnie akcja książki dzieje się w 1999 roku. Wolę książki, w których akcja dzieje się w bardziej współczesnych czasach, jednak tutaj nie przeszkadzał mi tak odległy rok. Nawet sprawiał, że książka bardziej budziła postrach. Styl pisania autorki sprawiał, że czytało się fajnie i przyjemne. Długo nie mogłam domyślić się, kto i dlaczego dopuścił się zabójstwa, wokół którego toczy się śledztwo. Było wiele mylnych tropów, które sprawiały, że już sama nie wiedziałam, czy winnym jest ktoś z bliskich rodziny, chłopiec, który przeżył, czy może dwóch kryminalistów zmieszanych w tę sprawę, albo jeszcze ktoś inny. Myślę, że Wam też się będzie trudno tego domyślić. Książka jest bardzo tajemnicza i trzyma w napięciu, czasami naprawdę trudno mi było się od niej oderwać.

"Lato utraconych" Anna Kańtoch

"Lato utraconych" jest jednym z lepszych kryminałów, jakie ostatnio przeczytałam. Żałuję, że nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu. Jednak na szczęście nie przeszkadzało to w zrozumieniu drugiej części. Bardzo polecam tę książkę fanom kryminałów, którzy lubią czytać o skomplikowanych i trudnych do rozwiązania sprawach, myślę, że Wam również będzie się trudno od niej oderwać. 

"Lato utraconych" Anna Kańtoch


02/01/2022

"Do trzech razy śmierć" Alek Rogoziński

Bardzo lubię się śmiać, a czarny humor to po prostu uwielbiam, dlatego postanowiłam tym razem sięgnąć po komedię kryminalną. Lubię czytać książki autorów, których książki mam już za sobą i miło je wspominam, dlatego właśnie dzisiaj przychodzę do Was z recenzją "Do trzech razy śmierć" Alka Rogozińskiego. Jest to pierwsza część cyklu "Róża Krull na topie". Jeśli jesteście ciekawi, więcej na temat tej książki to zapraszam do dalszego czytania.


"Do trzech razy śmierć" Alek Rogoziński

Pewnego dnia w dworku pod Krakowem odbywa się zjazd pisarzy, Już pierwszego dnia wiele się dzieje, ponieważ jedna z pisarek zostaje otruta, a na miejscu zbrodni morderca zostawia czarną różę. Zupełnie w taki sam sposób zginęła ofiara kryminału autorki Róży Krull, która również bierze udział w tym zjeździe. Kto taki wciela w życie fabułę tego kryminału? Czy wśród gości hotelowych znajduje się morderca? Róża postanawia rozpocząć śledztwo na własną rękę, aby się tego dowiedzieć. Czy przy pomocy specjalisty od PR, boya hotelowego i trzech blogerek uda jej się złapać mordercę?


"Do trzech razy śmierć" Alek Rogoziński


W książce występuje narracja trzecioosobowa. Na początku znajduje się spis postaci opisany w bardzo humorystyczny sposób. Następnie jest prolog, a po nim ponumerowane rozdziały, które mają swoje tytuły. Są one długie, ale mimo to szybko się je czyta, ponieważ akcja rozwija się błyskawicznie. Występuje wiele dialogów, w których pada mnóstwo śmiesznych tekstów. Najbardziej śmieszyły mnie dialogi Róży i jej koleżanki, również pisarki Miłki. Książkę czytałam z wielkim zainteresowaniem, bo trudno mi było domyśleć się, kto stoi za zabójstwami (otrucie jednej z pisarek nie było jedynym zabójstwem w tej książce). Zakończenie jest otwarte, a książę kończy epilog. 


"Do trzech razy śmierć" Alek Rogoziński

"Do trzech razy śmierć" jest bardzo humorystyczną komedią kryminalną, przy której można się rozerwać. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, pomimo ponad 300 stron pochłonęłam ją w jeden dzień, więc myślę, że szybko pochłonę ten cykl. Polecam tę książkę fanom komedii kryminalnych, ponieważ czytanie o bardzo wciągającym śledztwie w połączeniu ze śmiesznymi tekstami i sytuacjami, na pewno nie będzie czasem straconym.

"Krwawy kwiat" Louise Boije af Gennäs

Dzisiaj opowiem o pierwszej części cyklu "Trylogii oporu" Louise Boije af Gennäs, jaką jest  "Krwawy kwiat". Pomimo tego pięknego kwiatowego tytułu, nie sądzę, aby ta książka spodobała się głównie wielbicielom kwiatków, ponieważ jest to szwedzki thriller psychologiczny. Jeśli lubcie takie książki, w których pełno intryg i niepokoju to zapraszam do dalszego czytania.


"Krwawy kwiat" Louise Boije af Gennäs

Akcja książki dzieje się w Sztokholmie, gdzie Sara chce zacząć wszystko od nowa. Ukończyła ona szkołę wojskową, ale mimo to ciężko jej poradzić sobie po śmierci ojca, który zginął w pożarze spowodowanym wybuchem gazu. Kobieta zmaga się nie tylko z żałobą, ale też ze stresem pourazowym powstałym w wyniku gwałtu. Z początku nie jest jej lekko w obcym mieście. Wynajmuje pokój w niezbyt ciekawej kamienicy oraz zaczyna pracę w restauracji jako zwykła pomoc, w której między innymi obiera ziemniaki. Pewnego dnia poznaje piękną i tajemniczą Bellę, która jest kobietą sukcesu. Kobieta proponuje Sarze pracę w prestiżowej agencji PR, a później wspólne mieszkanie. Nagle jej życie zmienia się na lepsze, ma zadowalającą pracę, pieniądze, przyjaciół i wygodne mieszkanie. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie wrażenie, że ktoś obserwuje każdy jej krok. Żeby tego było mało, Sara pewnego razu odbiera telefon i słyszy głos nieżyjącego ojca. Czy na prawdę jej ojciec zginął w pożarze? Co takiego przed nią ukrywał? A może te wszystkie wydarzenia spowodowane są stresem pourazowym?

"Krwawy kwiat" Louise Boije af Gennäs

W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest główna bohaterka, czyli Sara. Rozdziały są długie, podzielone na kilka krótszych podrozdziałów. Akcja dzieje się w czasach współczesnych, gdzie króluje Instagram, na którym bohaterowie książki chwalą się swoim życiem w sieci. Jest też dużo wątków politycznych i tajemnic z nimi związanych. Występowanie wielu nieprawdopodobnych zdarzeń sprawia, że podczas czytania nie wiadomo, czy główna bohaterka zwariowała, czy ktoś chce sprawić, aby tak właśnie myślała. Bardzo podejrzana jest też jej szybko rozwijająca się przyjaźń z Bellą oraz to, w jak szybkim tempie jej życie zmieniło się na lepsze. Książka jest zaskakująca, od końcówki trudno było się oderwać, a zakończenie jest otwarte, więc dobrze, że są kolejne części.

"Krwawy kwiat" Louise Boije af Gennäs

"Krwawy kwiat" jest thrillerem psychologicznym z elementami sensacji, w którym dużo jest polityki. Ja średnio przepadam za polityką, dlatego thriller ten nie należy do moich ulubionych, ale nie był też najgorszym, jakie czytałam. Niektóre wątki, szczególne te o życiu prywatnym Sary, bardzo mnie wciągały, a te o polityce nużyły i myślałam, że zasnę, ale byłam twarda i czytałam do końca. Mimo to mam nadzieję, że będę miała okazje poznać kolejne tomy ze względu na bardzo intrygujące zakończenie.


„Osada” Anna Olszewska

Lubicie, kiedy akcja powieści rozgrywa się w górach? Ja uwielbiam, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja, aby przeczytać kryminał, którego a...