Kolejna książka
jednego z moich ulubionych autorów kryminałów została właśnie przeze mnie
przeczytana. Mowa tu o "Czy pamiętasz
Anais?" Michela Bussi. Czy również tak bardzo mnie zaciekawiła, jak inne
książki tego autora? Aby się tego dowiedzieć, zapraszam do dalszego czytana.
 |
"Czy pamiętasz Anais?" Michel Bussi |
"Czy pamiętasz Anaise" dzieli się na cztery
części, w których opisane są różne opowiadania. Mają one przeróżne charaktery, są w
nich wątki kryminalne, historyczne, sensacyjne, humorystyczne i obyczajowe.
Zresztą zobaczcie sami:
 |
"Czy pamiętasz Anais?" Michel Bussi |
Pierwsza część, czyli "Czy pamiętasz Anaise" rozgrywa
się w ciągu trzynastu dni. Rozdziały są krótkie, więc szybko się czyta,
narratorem jest Ariane, która pisze pamiętnik. Kobieta wraz ze swoją córką
przyjeżdża do Vaules-les-Rose aby rozpocząć nowe życie. Jest w tej części dużo
historii o Victor Hugo i Anaise, które była aktorką. Ariane bardzo ciekawi ta
historia i dzięki mieszkańcom Vaules-les-Rose chce odkryć tajemnicę z nią
związana. W międzyczasie kobieta ciągle ma wrażenie, że ktoś ją obserwuje. Kto
taki wie o każdym ruchu Ariane? Jaki sekret skrywała Anaise? Jak dla mnie
było to ciekawe opowiadanie, jednak byłoby o wiele ciekawsze, gdyby wątki były
bardziej rozwinięte, a zamiast opowiadania powstałaby książka.
Druga część, czyli "Normandzka szafa" opowiada o
tajemniczej szafie. Narracja w tym opowiadaniu jest trzecioosobowa. Starsze
małżeństwo z długim stażem wynajmuje domek na weekend, gdzie gości ich
pan Lefebvre. Cała wizyta wydaje im się dziwna, ponieważ ani razu nie widzieli
się z jego żoną, z którą uzgadniali wszystkie formalności odnośnie swojego
przyjazdu. W dodatku pan Lefebvre zachowuje się dziwnie, nie każe im dotykać,
ani otwierać tajemniczej szafy, która jest cenną pamiątką rodzinną. Z czasem z
tej szafy wydobywa coraz to bardziej wyczuwalny smród i nie tylko... Co takiego
skrywa ten mebel? W opowiadaniu tym jest dużo czarnego humoru i tajemniczości.
Jest to lekka historyjka nadająca się w sam raz na opowiadanie, bo czyta się
bardzo szybko.
Trzecia część, czyli "Życie strychu". Opowiada o Gaby,
czyli pisarzu kryminałów i jego rodzinie. Pewnego dnia na targu, na jednym stoisku, mężczyźnie
rzucają się w oczy bardzo znajome rzeczy. Są tam zabawki i
płyty jego dorosłych już dzieci. Gaby za wszelką cenę chce wiedzieć, jakim
cudem znalazły się te rzeczy na targu, skoro zawsze były na strychu. Tym
sposobem, aby się tego dowiedzieć, odwiedza syna, córkę i matkę. Co miało na celu
zniknięcie tych rzeczy? W opowiadaniu tym występuje narracja pierwszoosobowa,
narratorem jest Gaby. Pomysł na fabułę był bardzo ciekawy, jednak trochę mnie nużyło
to opowiadanie, szybko się domyśliłam, co miało na celu pojawienie się rzeczy
jego dzieci na targu i kto za tym wszystkim stał.
Czwarta część czyli "Ucieczka do raju" opowiada o dwóch
przyjaciółkach, które wyjechały na plażę Ermitagr, aby świętować Nowy Rok.
Nagle po nocy sylwestrowej jedna z nich, w ciężkim stanie psychicznym trafia do
szpitala. Mniej więcej w tym samym czasie zostają na plaży odnalezione zwłoki
młodego mężczyzny. Jaki związek mają ze sobą te dwa zdarzenia? W opowiadaniu
tym występuje narracja trzecioosobowa. Akcja książki dzieje się kilka minut
przed północą oraz kilka godzin po północy. Czyta się szybko, Koniec
opowiadania bardzo zaskakuje... Opowiadanie nawet mnie zaciekawiło, jednak,, tak jak pierwszą część, wolałabym tę historię przeczytać w wersji normalnej książki, w której wszystkie
te wątki są bardziej rozwinięte.
 |
"Czy pamiętasz Anais?" Michel Bussi |
Czytając "Czy pamiętasz Anais" myślałam na początku, że
czytam wciągający, tajemniczy kryminał, ponieważ tak właśnie zapowiadała się pierwsza część. Tak bardzo lubię kryminały
Michaela Bussi, że sięgam po jego książki w ciemno i tym właśnie sposobem
trafiłam na te opowiadania... Trochę się zaskoczyłam, bo spodziewałam się
wciągającego i zaskakującego kryminału, o którym długo nie zapomnę, tak jak
było z innymi książkami tego autora. Te opowiadania nie były złe, może bardziej
by mi się spodobały, gdyby były one innego autora, ponieważ po Bussim, tak jak
napisałam wcześniej, spodziewałam się czegoś więcej. Są to opowiadania lekkie
na jeden wieczór, które szybko się czyta, raczej na długo nie pozostaną w mojej
pamięci. Polecam tę książkę wszystkim fanom przeróżnych opowiadań.