Dzisiaj opowiem Wam o książce, która porusza bardzo poważną kwestię, jaką jest decyzja o czyimś życiu, czyli "W imię dziecka" Iana MaEwana. Pierwszy raz miałam styczność z tym autorem, więc nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej książce. Wspomnę jeszcze, że pewnie jego twórczość dalej nie byłaby mi znana, gdybym nie dostała tej książki w prezencie imieninowym. Na szczęście moja wiedza już się trochę poszerzyła i tym sposobem mogę Wam teraz zrecenzować tę książkę, zatem zapraszam do czytania!
Specjalizująca się w prawie rodzinnym sędzia
Wysokiego Trybunału Anglii i Walii Fiona Maye odnosi sukcesy zawodowe. Niestety w jej życiu osobistym nie układa się najlepiej, ponieważ jej małżeństwo przechodzi
kryzys. W tym właśnie czasie Fiona zajmuje się bardzo trudną i ważną sprawą
chorego na białaczkę siedemnastoletniego chłopaka, który przez ograniczenia
religijne odmawia leczenia. W rękach Fiony jest teraz jego życie, ponieważ
odmawiając leczenia, chłopak sam skazuje się na śmierć. Jakie orzeczenie w tej
sprawie wyda sędzia Fiona Maye? Jakie konsekwencje będzie miała ta
decyzja?
"W imię dziecka" Ian McEwan |
W książce występuje narracja trzecioosobowa.
Rozdziały są bardzo długie, liczą nawet 50 stron książki wydania kieszonkowego.
Występuje dużo opisów. Dokładnie została opisana praca Fiony jako sędzi, na
której spoczywa bardzo duża odpowiedzialność w wydawanych przez nią
orzeczeniach. W tej książce głównym problemem była sprawa chłopaka, który z
powodów religijnych odmawiał leczenia. W tej kwestii religia okazała się ponad
wszystko, ponieważ z powodów wartości, jakie wpajano mu od dziecka, chciał
umrzeć, zamiast poddać się leczeniu. Cała ta trudna sprawa przeplatała się
kryzysem w małżeństwie Fiony, która w tych trudnych chwilach nie miała nawet
wsparcia ze strony męża. Według mnie Fiona wydala słuszne słuszną decyzję w
sprawie leczenia tego chłopaka, jednak niestety nikt nie mógł przewidzieć
kolejnych zdarzeń związanych z tym orzeczeniem... Koniec książki daje do
myślenia, od razu nasuwa się wiele innych scenariuszy książki, co by było gdyby
Fina podjęła takie, a nie inne decyzje.
"W imię dziecka" Ian McEwan |
"W imię dziecka" jak dla mnie jest
książką wartą przeczytania. Pomimo długich, czasami nużących mnie opisów
potrafiła wciągnąć, a zakończenie miała takie, że w życiu bym na to wpadła, że
się tak skończy. Ogólnie książka ta jest bardzo emocjonalna i skłania do
refleksji. Polecam.
O tak niektóre religie (żydowska) zabraniają np. transfuzji krwi.. i jak tutaj lekarz ma ratować zycie, wypełnić przysięgę, którą składał?
OdpowiedzUsuńNo właśnie... Robi się wtedy problem, bo chory, którego ogranicza religia woli wtedy umrzeć.
UsuńI jak postąpić?
UsuńNo niestety, jak pacjent nie chce się leczyć, to nic nie da się zrobić
UsuńA jednak lekarz musi ratować życie... trudny temat
UsuńBardzo trudny temat. Nie zazdroszczę lekarzom, którzy znaleźli się w takiej sytuacji.
UsuńJa także
UsuńDobrze, że nie zostałam lekarzem ;P
UsuńDam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńCieszę się 😊
UsuńMasakra, co się dzieje przez te religie. Nie chciałabym leczyć w tej sytuacji. W życiu otrzymałam mnóstwo krwi, dzięki czemu żyję. Jak dobrze, że nie miałam okazji zwariować do tego stopnia. Nie wiem czy bez nerwów bym dała radę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńNo niestety nic się nie poradzi na to, że są takie religie... Chyba bez nerwów by się nie obeszło, bo to bardzo emocjonalna książka.
UsuńParece muy interesante, lo tendré en cuenta. Gracias por la reseña
OdpowiedzUsuń😊
UsuńFaktycznie ciekawa tematyka.. Myślę, że książkę chętnie przeczytam, skoro skłania do refleksji.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam 😊
UsuńZaciekawiłaś mnie i myślę, że dam szansę tej książce, ale to w trochę dalszej przyszłości.
OdpowiedzUsuńWarto dać jej szansę 😊 pewnie musisz się wygrzebać że stosu książek do przeczytania?😀
UsuńTak, wciąż tego nie zrobiłam...ale nic dziwnego, bo mam w domu spory zapas.
UsuńPrzynajmniej nie musisz się martwić, że nie będziesz miała czego czytać 😊
UsuńNo dokładnie. Nawet niektórzy znajomi jak do mnie przychodzą mówią, że najchętniej rozsiedliby się u mnie w salonie z kawą i tylko czytali...tym bardziej, że akurat z moimi znajomymi mamy dość zbieżne gusta czytelnicze.
UsuńNie dziwię się, fajnie tak w salonie rozsiąść się z kawką i czytać książkę, tym bardziej, że wokół tyle książek;)
UsuńTrochę zniechęcają mnie te przydługie, czasami wręcz nużące opisy, niemniej jednak postaram się mieć na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńDało się przeżyć te opisy, warto przeczytać tę książkę, może akurat Ci się spodoba 😊
UsuńDobra recenzja! Mocno mnie zachęciła do przeczytania.
OdpowiedzUsuńCieszę się!😊
UsuńFajna recenzja - chyba najpierw przeczytam książkę zanim film obejrzę
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊 ja filmu wcale nie oglądałam, ale jestem pewna, że książka spodobałaby mi się bardziej 😊
UsuńJa jednak na razie nie skuszę się na tę książkę, boję się, że będzie dla mnie zbyt ciężka, ale może w przyszłości zmierzę się z twórczością owego autora.
OdpowiedzUsuńNie jest to lekka książka, może za jakiś czas będzie dla Ciebie w sam raz😊
UsuńSama tematyka wydaje mi się bardzo ciekawa. Trudny dylemat. Nie chciałabym musieć podejmować takich decyzji.
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale bardzo ciekawa książka, warto ją przeczytać.
UsuńTej konkretnej książki autora nie czytałam, ale znam jego inne powieści. Myślę, że po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Polecam, ja z kolei musze sie zapoznać z innymi książkami tego autora ;)
UsuńŚwietny temat - i sądownictwo, i etyka, i religia. Jestem ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńDużo ważnych kwestii jest w niej poruszanych, bardzo polecam ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym, jak się skończy ta historia...
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńNazwisko autora jest mi znane. Dużo ciekawych wątków. Chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo polecam :) Pozdrawiam ;)
UsuńJestem zaintrygowana, chętnie na nią zapoluję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cieszę się, pozdrawiam ;)
UsuńA tutaj mnie zaciekawiłaś. Widzę, że ekranizacja też jest.
OdpowiedzUsuńTak, tylko że filmu nie oglądałam, więc mogę się tylko o książce wypowiedzieć 😊
UsuńKiedyś przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuńTo fajnie 😊
UsuńCiekawa książka. Jak najbardziej dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się 😊
UsuńZdecydowanie pozycja dla mnie- bardzo lubię takie książki, mimo,że często w trakcie ich czytania płaczę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No niestety takie trudne i smutne książki potrafią wciągać. Pozdrawiam 😊
UsuńBardzo ciekawa książka, na pewno warto przeczytać, wygląda na to, że na jej podstawie powstał też film :)
OdpowiedzUsuńTak, filmu nie miałam okazji obejrzeć, ale książkę bardzo polecam 😊
UsuńSkoro to wciągająca książka i warto ją przeczytać to tak właśnie zrobię. :D Tytuł już zapisany. :D
OdpowiedzUsuńCieszę się 😀
UsuńChętnie bym przeczytała. Buziaczki dla kici.
OdpowiedzUsuńKicia też przesyła buziaczki 😊
UsuńWiele dobrego czytałam o twórczości tego autora, ale jeszcze nie miałam okazji go bliżej poznać :)
OdpowiedzUsuńJa znam tylko tę książkę tego autora, zamierzam też poznać inne 😊
UsuńJak natrafie to się skuszę;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie jestem pewna, czy te opisy by mnie nie zniechęciły... :)
OdpowiedzUsuńMnie nie zniechęciły, więc polecam ;)
UsuńWydaje mi się, że Picoult pisze podobnego typu książki 😊
OdpowiedzUsuńMożliwe, nie znam twórczości Picoulta 😊
OdpowiedzUsuń