"Zasłużyć na szczęście" Anna Karpińska

Dzisiaj przedstawię Wam książkę "Zasłużyć na szczęście" Anny Karpińskiej, której recenzję miałam opublikować dopiero w okolicach świąt ze względu na piękną śnieżną okładkę i to, że historia opisana w tej książce rozpoczyna się w Wigilię. Jednak stwierdziłam, że recenzję tej książki opublikuję teraz, bo jak dla mnie mało ma ona wspólnego ze świętami, a akcja toczy się w zwyczajne dni... Zresztą zobaczcie sami!



"Zasłużyć na szczęście" Anna Karpińska
W wigilijny wieczór Roma i Marcelina wraz ze swoimi najbliższymi zasiadają do wspólnego wigilijnego stołu. Zanim do tego doszło, obie kobiety musiały przejść długą i ciężką drogę. Dzieli je różnica wieku, mają inną sytuację życiową oraz zostały inaczej doświadczone przez życie. Jednak w swojej przeszłości obie popełniły błędy, które później miały swoje konsekwencje. Czy obie bohaterki odnajdą w końcu szczęście? Czy może na nie nie zasłużyły?


"Zasłużyć na szczęście" Anna Karpińska
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Rozdziały napisane są przemiennie z punktu widzenia Romy i Marceliny. Książka rozpoczyna się prologiem, opisujący wigilijny wieczór, którego ciąg dalszy można poznać w ostatnim rozdziale. Środek książki mało ma wspólnego z Wigilią, bo zostało w nim opisane skomplikowane życia Romy i Marceliny. Tak więc, podczas czytania cofamy się do przeszłości o kilkanaście lat, w której poznajemy lepiej obie kobiety. Z początku nie mają one ze sobą nic wspólnego i ogólnie są one zupełnie różne. Opisana jest ich młodość, wkraczanie w dorosłość oraz dorosłe życie. Często towarzyszyły im tragiczne wydarzenia związane ze śmiercią najbliższych osób. W książce tej dokładnie została opisana żałoba i rozpacz po bliskich. Nie zabrakło też miłości i romansów, które nie zawsze wychodziły głównym bohaterkom na dobre, ale na szczęście miały one wokół siebie życzliwych ludzi, którzy pomagali im się otrząsnąć po przykrych wydarzeniach. Tak więc, podczas czytania nie zabrakło wielu emocji. Oprócz tego obie bohaterki doświadczyły ciąży, która nie zawsze pojawiała się we własnym momencie. Tak więc Roma, jak i Marcelina, musiały sprawdzić się w roli matek, co w ich przypadku nie było łatwe, szczególnie jeśli chodzi o Marcelinę, której syn miał zespół Downa. Z książki tej można się dowiedzieć wiele na temat dzieci urodzonych z zespołem wad wrodzonych. Oprócz tych przykrych sytuacji bywały też szczęśliwe chwile, co prawda, było ich mniej, ale dawały one nadzieję na to, że jeszcze kiedyś może się wszystko ułożyć, a o szczęście warto zawalczyć. Na szczęście, jak dla mnie, końcówka książki była szczęśliwa, wzruszająca i satysfakcjonująca.


"Zasłużyć na szczęście" Anna Karpińska
"Zasłużyć na szczęście" jest bardzo emocjonalną powieścią obyczajową, w której nie zabrakło wzruszeń. Niestety nie należy ona do wesołych, bo porusza trudne tematy, typu żałoba, czy poważne choroby. Mimo wszystko ta książka potrafiła mnie wciągnąć i zainteresować. Tak więc, jeżeli lubicie czytać powieści opisujące losy ciężko doświadczonych przez los bohaterów, którzy muszą zawalczyć o swoje szczęście, to ta książka będzie dla Was w sam raz.

22 komentarze:

  1. Czeka na mojej półeczce Legimi na przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ta książka trafiłaby w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  3. Karpińska pisze ciekawe książki. Chętnie przeczytam. Okładka fajna, ale Twój kubek ładniejszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę poznać inne książki tej autorki 😊 jak dla mnie okłada jest porównywalna z moim kubkiem 😀

      Usuń
  4. Gracias por la reseña. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gracias por la reseña. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach tę książkę, ale zamierzam ją przeczytać bliżej świąt, żeby bardziej poczuć jej wyjątkowy klimat.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm, pomyślę czy nie kupić tej książki mamie na święta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to mogły być bardzo dobry pomysł 😊

      Usuń
  8. Sprawdziłam- ta książka jest w mojej bibliotece. I wiele innych tej autorki. Dziękuję za polecenie tej pozycji, chętnie zapoznam się ze stylem pisania Anny Karpińskiej.
    Pozdrawiam serdecznie. Miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi styl pisania tej autorki bardzo przypadł do gustu, więc bardzo polecam tę książkę 😊 pozdrawiam i również życzę miłego weekendu 😊

      Usuń
  9. czytałam, mnie osobiście książka nie zachwyciła, chociaż czytało się dobrze. Taki średniaczek:)

    OdpowiedzUsuń

„Szepty przeszłości” Sandra Nikoniuk

Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam czytać historie, w których przeszłość po latach daje o sobie znać! Dlatego też dzisiaj mam dla Was recenz...