"Czarne Wzgórza" Nora Roberts

Dzisiaj zaprezentuję Wam książkę autorki, którą z pewnością większość z Was kojarzy, czyli "Czarne Wzgórza" Nory Roberts. Trochę jest w niej romansu, trochę sensacji, trochę thrillera. Zresztą zobaczcie sami!


"Czarne Wzgórza" Nora Roberts
Cooper, czyli smutny jedenastoletni chłopiec z Nowego Jorku jedzie na wakacje do swoich dziadków do Dakoty Południowej, gdzie poznaje mieszkającą na tamtejszej farmie Lil. Chłopiec zaprzyjaźnia się z nią, a z wiekiem rodzi się między nimi uczucie. Z czasem coraz bardziej podoba mu się na farmie dziadków. Po latach, na skutek wielu losowych zdarzeń Cooper i Lil przestają się już przyjaźnić i kontaktować. Ich drogi rozchodzą się, więc kiedy są już dorosłymi, około 30-letnimi ludźmi mają już swoje własne życia. Lil prowadzi rezerwat, a Cooper jest detektywem, który nagle przybywa na farmę, aby pomóc swoim dziadkom, którzy są już w podeszłym wieku. Już jako inni ludzie, Cooper i Lil nie zamierzają wracać do dawnych uczuć. Nagle w rezerwacie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Giną przypadkowe osoby, a Lil ktoś zaczyna prześladować. Kto zakłóca spokój w rezerwacie? Czy uczucie Coopera i Lil odrodzi się i znowu będą razem?

"Czarne Wzgórza" Nora Roberts
W książce występuje narracja prowadzona w trzeciej osobie. Rozdziały są długie, a całość została podzielona na trzy części: Serce, Głowa, Duch. Podczas czytania można spotkać wiele opisów pięknej przyrody i dzikich zwierząt. Oczywiście jest wątek miłosny tej pierwszej i tej odrodzonej po latach miłości. Jest też trochę brutalności w postaci zabójstw niewinnych ludzi. Podczas czytania szybko wyszło na jaw, kto jest mordercą, według mnie śledztwo w książce było trochę prowadzone nieudolnie, bo ciężko było złapać winnego, który ciągle kręcił się po okolicy. Były momenty, że czytałam tę książkę z zainteresowaniem, ale niestety przeważały nudne opisy, które zazwyczaj mnie usypiały. Końcówka jednak trochę trzymała w napięciu. Niestety książka ta nie należy tych najlepszych, jakie udało mi się przeczytać w ostatnim czasie. Wątek miłosny był przewidywalny, wiadome dla mnie było to, że miłość między głównymi bohaterami odrodzi się na nowo, dla Was z pewnością też. Jak wspomniałam wcześniej, wątek kryminalny był trochę drętwy, jedynie na końcu była akcja i trzymanie w napięciu.

"Czarne Wzgórza" Nora Roberts
"Czarne Wzgórza" jest romansem, który ma coś w sobie z powieści obyczajowej i sensacyjnej. Nie jest typowym romansidłem, myślę, że książka ta przypadnie do gustu tym, którzy lubią wątki kryminalne, a także są miłośnikami dzikich zwierząt i opisów przyrody, których w niej pełno. Dla mnie książka ta była trochę za nudna, dlatego nie będę ani zachęcać, ani zniechęcać do jej przeczytania. Być może Wam się spodoba, bo opinie są o niej różne...

22 komentarze:

  1. Pisarkę oczywiście kojarzę i jakiś czas temu sporo książek jej czytałam. Ciekawa jestem tej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przeczytałam sporo książek tej autorki :)

      Usuń
  2. Mam tę książkę, gdyż bardzo lubię romanse autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gracias por la reseña, adoro a esa autora. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dear Martyna, I've read many books by Nora Roberts. But I don't know this book.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I also have read mamy books by this author 😊 They were very fine 😊

      Usuń
  5. Czytałam 1 książkę autorki, była ok, ale nic więcej. Ta brzmi nawet ciekawie. Może kiedyś... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta też jest nawet ok, pomijając te nudne momenty 😀

      Usuń
  6. Kiedyś czytałam i bardzo lubiłam jej książki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś czytywałam więcej książek tej autorki 😊

      Usuń
  7. Po Norę Roberts sięgałam kiedy miałam ochotę na coś lżejszego. Niektóre książki ma lepsze inne gorsze, przeważają raczej romansidełka, obyczajówki z różnymi dodatkami. Czasem kryminał, czasem fantastyka, ale raczej specjalnością jej te gatunki nie są :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekkie książki ma ta autorka, ale czasami i takie fajnie się czyta. Jeszcze nie czytałam jej książek, w których nie byłoby wątku z romansem 😀

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe połączenie gatunków, lubię takie powieści :)

    https://apetycznie-klasycznie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś czytałam jedną książkę tej autorki, ale mnie nie zachwyciła więc odpuszczam jej powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książki Nory jeszcze przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń

„Portret mordercy” Anne Meredith

Wolicie w tym przedświątecznym czasie czytać przyjemne świąteczne obyczajówki, czy mocne kryminały? Ja w tym okresie wolę książki w świątecz...