"Kształt dźwięku" Paula Er

Dzisiejsza recenzja będzie nawiązywała do muzyki, a dokładnie do kształtu, jaki ma płynący w niej dźwięk. Tym właśnie sposobem mam do zaprezentowania pewną powieść, jaką jest "Kształt dźwięku" Pauli Er. Do sięgnięcia po tę książkę zachęcił mnie jej tytuł. Bardzo byłam ciekawa, jaki kształt może przybrać tytułowy dźwięk. Moja ciekawość została już zaspokojona i zamierzam się teraz podzielić z Wami moją recenzją, ale najpierw jeszcze przytoczę cytat z okładki, który również zachęcił mnie do przeczytania tej książki:


"Kształt dźwięku" Paula Er


"Nie wahaj się żyć tak, jak gra melodia twojej duszy"


Maria jest dobiegającą do czterdziestki mężatką, która wiedzie spokojne ustabilizowane życie. Posiada luksusowy samochód, ładne nowoczesne mieszkanie i pracę, gdzie razem z mężem prowadzi antykwariat. Do pełni szczęścia brakuje tylko dziecka. Od długiego czasu starają się z mężem o nie z marnym skutkiem. Niestety zbyt wielka chęć posiadania dziecka przez Mateusza, czyli męża Marii, prowadzi do wielu kłótni w ich życiu. Kobieta twierdzi, że mąż traktuje ją już tylko jak inkubator, a namiętność w ich związku dawno wygasła. Pewnego wieczora po sprzeczce z Mateuszem, Maria wybiera się na samotny spacer. Nagle słyszy piękną muzykę wydobywającą się ze starego, opuszczonego domu. Z czasem dowiaduje się, że autorem tych nostalgicznych, ale pięknych dźwięków, jest Jakub, który grywa tam na pianinie. Jest on o trzynaście lat młodszym od Marii młodym zagubionym mężczyzną, który posiada swoje rodzinne sekrety... Co takiego kryje się za tymi pięknymi dźwiękami wydobywającymi się spod palców Jakuba? Do czego doprowadzi znajomość Marii z Jakubem (oprócz romansu, którego zapewne się domyślacie)?


"Kształt dźwięku" Paula Er


W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest Marysia, która opisuje całą tę zawiłą historię, jaka dzieje się w jej życiu uczuciowym. Narracja ta jest bardzo ciekawie prowadzona, czasami nasza bohaterka zwraca się do czytelnika w drugiej osobie np.: "Zabrałam z antykwariatu swoją wielką lalkę z pchlego targu. Pamiętasz ją? Mówiłam ci o niej na początku". Do tej pory spotykałam się z taką narracją tylko w poradnikach. W książce zostało opisanych dużo życiowych problemów. Jednym z nich jest problem chorobliwej i zaborczej miłości, a także tej nieszczęśliwej związanej z zakazanym uczuciem. Tak jak wspomniałam wcześniej, jest też opisane życie małżeństwa, które tak bardzo pragnie dziecka, że aż uczucia schodzą na dalszy plan. Wszelkie czułości uzależnione są od dni płodnych naszej bohaterki, która przez to czuje się odrzucona i nieszczęśliwa. Został też opisany problem alkoholizmu i to, jaki ma wpływ na dorosłe życie jednego z bohaterów książki. W powieści tej są też opowieści z przeszłości, które opowiadają o historii mającej dużo wspólnego z tytułowym kształtem dźwięku płynącym z gry na pianinie. Samo pianino jest bardzo sentymentalnym przedmiotem, dla naszych bohaterów, ponieważ to z nim związane są różne historie miłosne.


"Kształt dźwięku" Paula Er

Jak dla mnie "Kształt dźwięku" jest bardzo ładną, ale trochę smutną książką. Może ona wciągnąć, ale jak dla mnie nie należy do powieści, dla których zrywa się nocki lub zaniedbuje obowiązki domowe. Nie jest ona też ciężka, dlatego myślę, że będzie ona idealnym dodatkiem do poczytania, popijając kawkę. Tak więc polecam tę książkę wszystkim fanom tego gatunku literackiego, którzy chcą się zrelaksować i jednocześnie miło spędzić czas czytając.


60 komentarzy:

  1. Mnie ta historia bardzo mocno wciągnęła, gdyż lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też wciągnęła, fajnie się ją czytało ;)

      Usuń
  2. Ja (przynajmniej na razie) nie skuszę się na tą książkę. Za bardzo przeraża mnie widok tych wszystkich nieprzeczytanych książek w moim domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba taki sam widok tworzy się w moim domu... :D

      Usuń
    2. W takim razie cieszę się, że nie jestem z tym sama. :)

      Usuń
    3. Takich osób jest sporo :D

      Usuń
    4. No w sumie jak tak sobie o tym myślę to chyba masz rację - w końcu z moim dobrym kolegą już od dawna się śmieję, że powinniśmy założyć jakąś grupę wsparcia dla osób, które nałogowo kupują książki, które już dawno przestali ogarniać. :D

      Usuń
    5. Dołączyłączyłabym do takiej grupy, bo też już się przestałam ograniczać, ciekawe kiedy uda mi się przeczytać te wszystkie moje książki 😃

      Usuń
  3. Kojarzę tą książkę. Napisała ją autorka bloga "Wkurzona żona" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, muszę w końcu zapoznać się z tym blogiem ;)

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka ta wydaje się być dość ciekawym tytułem i fajnym połączeniem muzyki oraz literatury. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby udało Ci się ją przeczytać, bo świetna książka ;)

      Usuń
  6. Jak o muzyce to może być dla mnie :)
    bez przerwy czegoś słucham :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie zdecyduję się na sięgnięcie po tę książkę, ale może w dalszej przyszłości to zrobię. Co do poradnikowych skojarzeń, miałam tego typu myśl, jak przeczytałam dopisek pod tytułem na okładce. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ufam temu wydawnictwu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że mogłabym po nią sięgnąć. Ładnego masz kota.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  10. Mogłabym przeczytać, choć nie wiem czy doczytałabym do końca, jeśli to smutna książka :) Kotek cudowny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wciąga, że nie da jej się nie przeczytać do końca;) Tak, cudowny, szczególnie wtedy, kiedy śpi :D

      Usuń
  11. Smutna... Chyba TERAZ potrzeba mi więcej radości... choć CZYTAM właśnie TERAZ bardzo przygnębiającą książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarzają się czasem takie przygnębiające książki... A jaki tytuł?:)

      Usuń
    2. KRAWIEC, ŻANDARM I SPADOCHRONIARZ

      Usuń
    3. Nie znam tej książki, ale może kiedyś poznam ;)

      Usuń
  12. Miałam propozycję recenzowania tej książki. Jednak szczerze mówiąc nie wydawała mi się fascynująca nawet z opisu. Po Twojej recenzji widzę, że niczego nie straciłam. Szkoda, bo tytuł ma fajny. Ale to nie pierwsza książka ze świetnym tytułem, która zawodzi treścią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy lubi takie książki :) Ja tam nie żałuję, że ją przeczytałam ;)

      Usuń
  13. Czytałam o niej pozytywne opinie, ale na razie mam co czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi zachęcająco. Buziaczki dla kici ��

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajny tytuł, przypomina mi film, pt. "Kształt wody" :) na razie mam co czytać, więc chyba odpuszczę tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, może kiedyś przyjdzie na nią czas 😊

      Usuń
  16. Nie jestem przekonana, czy to książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna opowieść, chociaż smutku w niej także sporo. Bardzo miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama nie wiem. Wolę chyba jednak coś w weselszym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czasem lubię sięgnąć po takie smutne opowieści i ciekawi mnie rola muzyki w niej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takim razie musisz sięgnąć i po tą książkę 😊

      Usuń
  20. Mi również książka się spodobała. Czasem zachowanie głównej bohaterki trochę mnie denerwowało, ale potem coraz bardziej ją rozumiałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajna książka, a główna bohaterka rzeczywiście trochę specyficzna była 😊

      Usuń
  21. Takie relaksujące lektury też są czasami potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze się zastanowię, ale ostatnio czytałam ,,Fałszywą nutę" powieść, gdzie prym wiodła muzyka i szału na mnie nie zrobiła, więc może odpocznę od tych muzycznych książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak już odpoczniesz od tych muzycznych książek, to bardzo polecam tą książkę, możliwe, że Ci się spodoba 😊

      Usuń

„Amore mio. Lawina” Jagna Rolska

Temu, kto odwiedza mój profil, z pewnością nie muszę tłumaczyć, czemu zdecydowałam się przeczytać książkę „Amore mio. Lawina”, której autork...