„Stewardesa” Chris Bohjalian

Co najlepiej czytać upalnym latem, kiedy te wakacyjne, czy też urlopowe, dni spędza się w domu? Ja postanowiłam w takiej sytuacji sięgnąć po książkę o pewnej stewardesie, która nie tylko podróżuje po świecie, ale i lubi sobie zaszaleć. W dodatku jest to thriller, którego opis wskazuje na to, że nie brak w nim wrażeń ani nudy! Tak więc dzisiaj mam dla Was recenzję książki „Stewardesa” Chrisa Bohjaliana. Zobaczmy zatem, jakie wywarła na mnie wrażenie!


„Stewardesa” Chris Bohjalian
Cassie jest samotną singielką, która pracuje jako stewardesa. Pewnego ranka budzi się w hotelowym pokoju obok Alexa, którego poznała poprzedniej nocy. Nagle zauważa kałużę krwi na białym prześcieradle. Cassie uświadamia sobie, że on nie żyje, jednak boi się zadzwonić na policję. Postanawia w tej sytuacji kłamać... Ze strachu kłamie ona innych stewardów, pilotów w furgonetce, agentów FBI i wiele innych osób. Czy w końcu powie komuś prawdę o tym co się wydarzyło w hotelowym pokoju, czy będzie już za późno? Kto i dlaczego zabił Alexa? 

„Stewardesa” Chris Bohjalian
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Historia ta dzieli się na części, które mają swoje rozdziały. Pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał i do końca byłam ciekawa tego, kto zabił Alexa. Niestety książkę tę czytało mi się trochę opornie, być może to styl pisania autorka nie trafił w mój gust. Według mnie bardzo wolno toczyła się akcja, czasami wręcz wlokła, przez co trochę nudziłam się trakcie czytania. Dużo było zbędnych opisów, myślę, że jakby się je streściło, to ta książka byłaby mniej męcząca. Jej zakończenie trochę trzymało mnie w napięciu, było niepewne i nawet zaskakujące, co mi się spodobało, bo dzięki temu mam świadomość, że całej tej grubej książki nie przeczytałam na marne. 

„Stewardesa” Chris Bohjalian
„Stewardesa” jest thrillerem z ciekawą fabułą, który jednych może zaciekawić, drugich nie. Nie jest to książka, którą pochłania się na raz, czyta ją się powoli, co w jednych może bardziej wzbudzić ciekawość, a drugich może zmęczyć. Mnie niestety to zmęczyło, tak więc, lepiej samemu wyrobić sobie zdanie o tej książce.

„Stewardesa” Chris Bohjalian

25 komentarzy:

  1. Lubię thrillery, więc sprawdzę, jak odbiorę tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie bardziej przypadnie do gustu niż mi 😊

      Usuń
  2. O kurczę, szkoda, że akcja mało wciągająca, bo sam opis brzmi zachęcająco. Ja lubię thrillery ale najbardziej takie, które każą wracać do tej ksiażki z każdym nowym rozdziałem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda ☹️ takie thrillery, o których piszesz są zazwyczaj mocno wciągające 😊

      Usuń
  3. Lubię takie thrillery. To coś zdecydowanie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie ta książka bardziej się spodoba 😊

      Usuń
  4. Brzmi jak historia z potencjałem na mocny thriller, ale szkoda, że tempo akcji tak Cię znużyło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w te wakacje pozwoliłam sobie na coś luźniejszego. Trochę luzu, bez nerwów i podnoszenia ciśnienia :)
    Martyno, pozdrawiam Cię mocno!!! Trzymaj się i miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Thank you, Martyna, for telling about this book!

    OdpowiedzUsuń
  7. Such intrigue. Makes me think of YOU. Yes, I can understand how you feel pulled in but then you are being dragged along in this thriller.

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesting cover. And the premise does pull you in. Thanks for your review. I can understand how you would feel this way about this one.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I agree with you about the cover. Thanks for your visit 😊

      Usuń
  9. Mamy podobne gusta, więc mnie też zmęczy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią się z nią zapoznam, bo brzmi dość intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Tobie bardziej się spodoba ta książka niż mi😊

      Usuń
  11. po Twojej recenzji odpuszczę tę lekturę, nie lubię męczących książek:)

    OdpowiedzUsuń

„Tajemnica położnej” Emily Gunnis

Lubicie książki, w których tajemnice sprzed wielu lat prowadzą w przyszłości do wielu tragedii? Mnie zawsze takie historie mocno ciekawią i ...