„Dziewczyna z ruchu oporu” Mandy Robotham

W jakim czasie i w jakim kraju toczy się akcja czytanej przez Was książki? Ja tym razem przeniosłam się do Norwegii, do 1942 roku. Jak pewnie domyślacie się, nie są to wesołe czasy, bo toczy się wtedy okrutna wojna... Zobaczmy zatem, jaką historię skrywa książka „Dziewczyna z ruchu oporu” autorki Mandy Robotam i jakie wywarła na mnie wrażenie!


„Dziewczyna z ruchu oporu” Mandy Robotham
W Norwegii, podczas wojny, Rumi, jako działaczka ruchu oporu, wraz ze swoimi towarzyszami, przerzucają przez Morze Północne brytyjskich agentów, zbiegów oraz materiały na okupowane przez nazistów terytoria. Pewnego razu, podczas sztormu ginie na morzu narzeczony Rumi. Po tym zdarzeniu dziewczyna załamuje się i wycofuje się z dotychczasowej działalności. Zarzeka się też, że już nigdy nie narazi swoich bliskich na niebezpieczeństwo. Jednak po kilku miesiącach dowiaduje się o planach Hitlera dotyczących jej kraju. Sytuacja ta zmusza Rumi, aby znów zaryzykowała życiem i ponownie zawalczyła o swoje. Jak potoczą się jej losy oraz jej bliskich podczas tej walki?

„Dziewczyna z ruchu oporu” Mandy Robotham
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały napisane są  z punktu widzenia Rumi, która jako była działaczka ruchu oporu, zajmuje się teraz handlem rybami oraz Jeansa, którego z początku poznajemy jako tajemniczego mężczyznę uratowanego przez Rumi. Jest to książka, którą czytałam powoli i w skupieniu, bo styl pisania autorki trochę okazał się dla mnie zbyt ciężki. Jednak fabuła bardzo mnie zainteresowała. Podczas czytania panował przeważnie mroźny morski klimat i wszystko byłoby fajnie, gdyby wtedy nie trwała wojna. Autorka bardzo obrazowo opisała opanowaną przez nazistów Norwegię i jej mieszkańców, którzy ponosili ciężkie konsekwencje okupacji. W książce tej znaczący wątek odegrał plan Hitlera związany ze stworzeniem rasy aryjskiej, który bardzo mnie zainteresował i jednocześnie mną wstrząsnął. Tak więc, w tej powieści można spotkać ciekawe wydarzenia oparte na faktach i te, które były literacką fikcją. Bardzo interesujące były też dla mnie wątki związane z przyjaźnią, miłością i w szczególności dzielną walką o wolność. Końcówka książki była trochę niepewna, bo trochę martwiłam się o to, jak potoczą się losy bohaterów, jednak na szczęście według mnie wszystko skończyło się tak, jak powinno.

„Dziewczyna z ruchu oporu” Mandy Robotham
„Dziewczyna z ruchu oporu” jest jak dla mnie bardzo ciekawą powieścią z historią w tle. Nie należy do lekkich, ani wesołych, podczas czytania często towarzyszy niebezpieczeństwo i niepewność. Polecam tę książkę każdemu, kto lubi powieści wojenne, myślę, że ciekawa fabuła, barwni fikcyjni bohaterowie oraz prawdziwe wydarzenia sprawią, że ta lektura mocno Was zainteresuje.

30 komentarzy:

  1. Dla mnie takie książki zawsze są niezwykle wartościowe i uważam, że warto je czytać. Co też czynię z ogromną ciekawością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam i bardzo polecam tę książkę 😊

      Usuń
  2. It's an interesting book about World War II. Your cute kitty Maciek always sleeps, and today I've seen him with his eyes open.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yes, this book is very interesting. Yes, today Maciek is unusually sleepless.😊

      Usuń
  3. Gracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  4. Grazie per la segnalazione!Olga

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię pierwszoosobową narrację. To zdecydowanie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Such a lovely bookcover. It does look like one to hang on to ..on your shelf and to share with others. Thanks for the review. And someone looks stunning as always!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wonderful to hear about this book. A great historical that many will enjoy. I love love the bookcover. Thank you so much for the wonderful Review!

    OdpowiedzUsuń
  8. This one does draw me in. So great to see your review on your blog. And of course, I love that cat of yours too 🌸💗🌸💗🌸

    OdpowiedzUsuń
  9. Martyno, na pewno zaprezentowana przez Ciebie książka jest ciekawa i wzruszająca. Wojny są okrutne, parszywe, niosą tak naprawdę z sobą tylko ból i cierpienie :(
    P.S.
    Martyno cudny jest ten biały kotek ze zdjęcia!!!
    Pozdrawiam Cię i życzę Ci fajnego nowego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka właśnie jest ta książka i bardzo ją polecam 😊 Co do kotka to zgadzam się 😊 Dziękuję i również pozdrawiam 😊

      Usuń
  10. Chwilowo porzuciłam takie klimaty, bo już mi się "przejadły".

    OdpowiedzUsuń
  11. Tym razem pozycja nie do końca dla mnie- przyznaję, że im cieplej to tym częściej sięgam po książki o nieco lżejszej tematyce :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. This book would be well worth a read.

    OdpowiedzUsuń
  13. Trudne czasy, ale z zaciekawieniem wybrałabym się do Norwegii opisanej w tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ciekawie spędziłabyś wtedy czas 😊

      Usuń
  14. Uwielbiam Norwegię, a póki co czytałam niewiele książek, których akcja dzieje się właśnie tam. Dodaje na swoją liste must-read!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytałam niewiele takich książek. Koniecznie dodaj tę książkę, jest świetna😊

      Usuń

„Rebus” Paweł Młynarczyk

Lubicie czytać debiuty? Ja lubię i zawsze sięgam po takie książki z wielką ciekawością, bo nigdy nie wiem, czym zaskoczy mnie nieznany mi wc...