„Zapiski Dobrego Łotra” Andrzej Mathiasz

W jakim najdziwniejszym miejscu rozgrywała się akcja w przeczytanych przez Was książkach? Ja właśnie mam za sobą „Zapiski dobrego Łotra” Andrzeja Mathiasza, gdzie akcja rozgrywa się w Raju, a jednym z bohaterów jest sam Bóg. Mimo to nie jest to książka religijna, ani wulgarna (jak może się wydawać, patrząc na okładkę), ale jest dość specyficzna i inna niż większość książek... Jeśli jesteście ciekawi więcej na jej temat, to zapraszam na recenzję!



„Zapiski Dobrego Łotra” Andrzej Mathiasz
Pewnego razu Dobry Łotr trafia do Raju. Znajduje się tam przed wszystkimi, jednak to miejsce nie jest takie jak wszelkie rajskie wyobrażenia. Widzi tam surowe, niewyremontowane przestrzenie, czuje samotność oraz prowadzi trudne dyskusje z Bogiem, który zamiast miłosiernym, okazuje się krytycznym. Dyskusje te prowadzą do nieoczekiwanych zwrotów akcji, są one pełne ironii oraz głębokich przemyśleń. Zmuszają Dobrego Łotra do zadawania pytań dotyczących sensu życia, miłości i poświęcenia. Odpowiedzi, jakie otrzymuje, przynoszą coraz to nowsze wątpliwości i odkrycia. Tak więc podczas tych rozmów zostaje ukazana ludzka natura w nieoczekiwanym świetle. Czego dowie się Dobry Łotr, w rozmowach z Bogiem? Czy po drugiej stronie życia znajdzie odpowiedź na nurtujące go pytania?

„Zapiski Dobrego Łotra” Andrzej Mathiasz
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, narratorem jest Dobry Łotr, który opisuje swoje życie w Raju. Znajdują się w niej w miarę krótkie rozdziały, które czyta się szybko, bo potrafią zaciekawić. Opisują one zapiski głównego bohatera, które są pełne filozoficznych przemyśleń oraz przeróżnych treści zawierających humor, a także gorycz. Mimo małej objętości książka ta według mnie nie należy do łatwych, bo wszelkie przemyślenia, wspomnienia oraz rozmowy Dobrego Łotra z Bogiem skłaniają do refleksji. Okazuje się, że nic nie jest takie, jakie mogłoby się wydawać, nawet Raj, który w książce, jak dla mnie, nie był przyjemnym miejscem i nie chciałabym do takiego trafić. Ogólnie powieść ta mówi o tym, że nawet po drugiej stronie życia można szukać prawdy, a sam Bóg nie zna na odpowiedzi na wszystkie pytania.

„Zapiski Dobrego Łotra” Andrzej Mathiasz
„Zapiski Dobrego Łotra” jest nieoczywistą, filozoficzną powieścią, po przeczytaniu której, mogą narodzić się w Waszych głowach pytania dotyczące sensu życia. Tak więc ciekawie spędziłam z nią czas, bo skłania do refleksji i przemyśleń. Myślę, że jednych może ona zaciekawić, innych zniesmaczyć (szczególnie tych głęboko wierzących). Ja należę do tych pierwszych czytelników, tak więc jeśli lubicie takie nieoczywiste historie, to bardzo polecam Wam tę książkę!

4 komentarze:

„Zapiski Dobrego Łotra” Andrzej Mathiasz

W jakim najdziwniejszym miejscu rozgrywała się akcja w przeczytanych przez Was książkach? Ja właśnie mam za sobą „Zapiski dobrego Łotra” And...