Czy interesują Was książki, w których występuje trauma międzypokoleniowa? Według mnie jest to trudny, ale i też ciekawy temat. W książce „Dziedzictwo” Kai Owczarczyk trauma ta miała swój początek już w czasach wojennych i ciągnęła się z pokolenia na pokolenie... Jeśli ciekawi Was ta historia, to zapraszam na recenzję.
![]() |
| „Dziedzictwo” Kaja Owczarczyk |
Rok 1938. Żyjąca wtedy w Warszawie Zofia jest panienką z dobrego domu. Rozpoczyna naukę śpiewu oraz marzy o karierze, jednak kiedy poznaje młodą żydówkę Rachelę, wszystko się zmienia. Zofia jest nią zafascynowana i z czasem Rachela staje się jej bardzo bliska. Sytuacja zmusza dziewczynę do tego, aby zmierzyć się z prawdą o sobie. Nagle wybucha wojna, podczas której Zofia angażuje się w działania konspiracyjne. Czy po wielu latach zdoła wypowiedzieć swoje cierpienie, które gromadziło się w niej latami?
Rok 1993. Ida, wnuczka Zofii, jest pełną zapału psychiatrą, która przyjeżdża do Sztutowa, aby opiekować się chorą babcią. Jednocześnie próbuje pogodzić swój wyjazd z pracą i próbami ratowania swojego małżeństwa. Czy niepokojące dolegliwości, które odczuwa, poprowadzą ją do odkrycia idei traumy międzypokoleniowej? Jakie rodzinne sekrety zostawiły swój ślad na jej psychice?
![]() |
| „Dziedzictwo” Kaja Owczarczyk |
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Są w niej dwie płaszczyzny czasowe, czyli czasy wojenne i powojenne, które poznajemy z opowieści Zofii i czasy bardziej współczesne, czyli 1993 rok, w którym Ida próbuje odkryć źródło swojej traumy. Obie płaszczyzny czasowe były dla mnie tak samo ciekawe. Dzięki opowieści Zofii poznajmy nie tylko ciężkie czasy wojenne, ale i ból nieszczęśliwej miłości, związku bez miłości i macierzyństwa pozbawionego głębszych uczuć. Z kolei Ida, mimo że była psychiatrą, nie miała szczęśliwego życia prywatnego, ani dobrych relacji z matką, dlatego, aby zrozumieć siebie oraz swój problem, który ją blokował w osiągnięciu szczęścia, musiała zmierzyć się z tym, co przeżyła Zofia w przeszłości. Na przykładzie Idy można zobaczyć to, jaki ślad na psychice potrafią odcisnąć nieprzepracowane straty. Czytając tę książkę, można też zobaczyć, jak trudna do zdiagnozowania bywa trauma międzypokoleniowa, która niestety dotyka tak naprawdę wiele osób.
![]() |
| „Dziedzictwo” Kaja Owczarczyk |
„Dziedzictwo” jest ciekawą powieścią, w której przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Na przykładzie jej bohaterek można przybliżać sobie zagadnienie transgeneracyjnej traumy, która bywa wielkim problemem utrudniającym życie, dlatego myślę, że warto poznać tę książkę. Polecam ją miłośnikom wojennych historii, powieści pełnych tajemnic z przeszłości i wszystkim tym, którzy, tak jak Idą, próbują zrozumieć siebie. Czas z tą książką z pewnością nie będzie stracony.



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz