Długo czekałam na tę książkę i wreszcie nadszedł czas, że mogę ją zrecenzować. Do przeczytania jej zachęciła mnie piękna okładka oraz wydawnictwo, którego książki zawsze miło wspominam. Mowa o powieści "Obsesje" Angeli Santini. Czy treść tej książki równie przypadła mi do gustu, jak ta piękna okładka? Aby się tego dowiedzieć, zapraszam do dalszego czytania.
"Obsesje" Angela Santini |
Pewnego dnia życie Andrei Cherry zmienia się nie do poznania. Do tej pory była zwykłą szarą myszką, która mieszkając wraz z córką, mamą i przyjaciółką wiodła zwyczajne życie. Jednak zmienia się to za sprawą wygranej w losowaniu tygodnia wakacji w luksusowym hotelu. Poznaje ona tam przystojnego Nicholasa Blake'a, który nie wierzy w przypadki... Jakie konsekwencje będzie miała ta znajomość? Czy to przypadek, że trafili na siebie?
W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Rozdziały są długie. Jest dużo dialogów, którym towarzyszy cięty język i dużo zabawnych tekstów. Mimo to książka ta trochę mnie nużyła... Opisywane były losy Andrei, która bała się bliższych relacji z mężczyznami i Nicka, który starał się zdobyć jej serce. Czasami czułam się tak, jakbym czytała ciągle o tym samym, bo co trochę romantyczne chwile przeplatały się z dramatycznymi sytuacjami i tak w kółko przez około 600 stron... Książka ta bardzo przypominała mi "Pięćdziesiąt Twarzy Greya" i "356 dni", nie tylko ze względu na dużą ilość erotycznych scenek, ale i na to, że tak samo, jak w tych książkach, opisany był romans biednej dziewczyny z bogatym mężczyzną, który z miłości ją kontrolował i chciał, aby była szczęśliwa u jego boku. "Obsesje" różniły się tylko tym od tych książek, że główna bohaterka miała dziecko. Opisana jest również w tej powieści miłość rodzicielska, przyjacielska oraz są też czarne charaktery. Zakończenie jest otwarte, pozostało w tej książce wiele niewyjaśnionych spraw, ale nie wiem jeszcze, czy sięgnę po kolejną część... Nie jest to książka, od której nie mogłam się oderwać, ale mimo to podczas czytania można było się odprężyć szczególnie przed snem lub podczas opalania (tak raz mnie uśpiła, że zasnęłam na słońcu i się spiekłam). Czytałam ją ponad tydzień i po trochu, dlatego moja kolejna recenzja pojawiła się tak późno.
"Obsesje" Angela Santini |
"Obsesje" jest książką, w której najbardziej spodobała mi się okładka, która przedstawia piękną panią siedząca tyłem z lśniącymi włosami, pięknym dekoltem na plecach w kształcie litery V i ślicznym naszyjnikiem. Co do treści, to może ona się spodobać bardziej komuś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z literaturą erotyczną lub romansami, kto lubi książki, podczas których można się odprężyć, bo nic nadzwyczajnego się w nich nie dzieje.
Nie dla mnie. Ale fakt. Okładka ładna
OdpowiedzUsuńPiękna sukienka
UsuńNie każdy lubi takie książki 😊 też mi się podoba ta sukienka 😊
UsuńTo prawda. Musi być konkretny odbiorca. Sukienka super
UsuńMoże kolejna zrecenzowana książka przypadnie Ci do gustu :D Chciałabym taką sukienkę ;)
UsuńTytuł obiecujący, ale książka zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam weekendowo.
Rozumiem 😊 pozdrawiam 😊
UsuńCzasami sięgam po romanse, więc jest szansa, że nie żałowałabym czasu poświęconego tej książce. Obecnie jednak mam na oku dużo innych tytułów.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe, bo nie jest to najgorszy ani też najlepszy romans, jaki czytałam 😊 może akurat Tobie się spodoba 😊
Usuńthe cover is beautiful.... your review makes book look good to be read.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing
Thank you 😊 I also like this cover 😊
UsuńPiękna okładka, ale historia chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńRozumiem 😊
UsuńTa okładka przyciąga także i mój wzrok. ;)
OdpowiedzUsuńPiękną jest 😊
UsuńWątpię, że po nią sięgnę. Szkoda, że okładka okazała się tym co najbardziej ci się spodobało.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Też tego żałuję, nawet opis z tyłu okładki wskazywał na to, że będzie to lepsza książka 😊
UsuńTo nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem 😊
UsuńParece un buen libro, gracias por la reseña . Lo tendré en cuenta
OdpowiedzUsuń😊
UsuńBardzo spodobała mi się okładka książki. Tytuł zapisałam, ale zobaczę czy przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, może akurat Ci się spodoba 😊
UsuńMnie akurat nawet okładka za bardzo nie przyciąga, a po recenzji stwierdzam, że to nie książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt zachęcam w tej recenzji do przeczytania tej książki 😀
UsuńA mnie mimo wszystko zaintrygowała ta książka i chętnie przekonam się osobiście, czy mnie ,,uśpi'' czy rozbudzi :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat spodoba Ci się ta książka, oby Cię rozbudziła 😀
UsuńOkadka faktycznie przykuwa wzrok, ale nie do koca wiem czy zawartość po Twojej recenzji będzie tym czego szukam.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować i przeczytać, może akurat Tobie się spodoba 😊
UsuńOkładka faktycznie kusi, ale raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie będę namawiać ;D
UsuńNo nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńTrzeba mieć wene :)
UsuńDokładnie, szkoda, że jak mi przyszła wena, to trafiła się taka słaba książka...
UsuńBędą lepsze ;)
UsuńHmm dla początkujących. Myślę, że wezmę, przyda mi się taka lżejsza książka.
OdpowiedzUsuńMożna się przy niej odprężyć i zrelaksować ;)
UsuńWłaśnie, dobra na leżenie, na plażę albo łąkę, ogródek czy działkę.
UsuńDokładnie, fajnie mi się ją czytało podczas opalania i przed snem ;)
UsuńNie moja tematyka, więc wolę omijać :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńMam wrażenie, że ciężko trafić na erotyk, który będzie wyróżniał się czymś od innych i przy tym będzie miał fajną akcję ;) Mimo to książkę zapisuję i z chęcią przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo jest ciężko, większość ma podobną fabułę i są na jedno kopyto... Ale zdarzają się też bardziej oryginalne ;) Możę akurat przypadnie Ci do gustu ta książka;)
UsuńNie lubię romansów i erotyków, więc po nie już nawet nie próbuję sięgać. A jak chcę się odprężyć to sięgam np. po literaturę piękną, albo fantastykę.
OdpowiedzUsuńJa z kolei odprężam się przy romansach, bo podczas czytania zazwyczaj nie muszę zbyt wiele myśleć ;D
UsuńNoo rzeczywiście okładka całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTym razem nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńZastanawia mnie, czy te złote literki nie ścierają się. Niestety, często tak jest
OdpowiedzUsuńSolidnie jest wykonana okładka, bo literki się nie ścierają mimo, że długo używałam tę książkę ;) Niestety w innej książce, która miała równie ładną okładkę, starły mi się złote literki :/
UsuńJak na romans, książka mi się podobała. Zwłaszcza nietuzinkowe zakończenie. I bardzo, ale to bardzo cieszyła mnie innowatorska okładka, elegancka i miła dla oka, a nie prawie naga para w jednoznacznej pozie, jak to ostatnio często bywa w romansach. ;)
OdpowiedzUsuńZakończenie też mi się spodobało, ale ogólnie czegoś mi w tej książce zabrakło. Okładka świetna i inne ad większości romansów, na których, tak jak piszesz, znajduje się para, lub mężczyzna z gołą klatą 😊
Usuń