„Nie wierzę w Mikołaja” Katarzyna Bester

Na co zwracacie uwagę przy wyborze świątecznych książek? Mnie tym razem przyciągnęła okładka, na której są dwa słodkie kotki. To ona zaważyła na tym, że jako pierwszą książkę świąteczną w tym roku postanowiłam przeczytać „Nie wierzę w Mikołaja” Katarzyny Bester. Oczywiście jej opis też mnie zaciekawił (ale nawet gdyby nie zaciekawił, myślę, że ze względu na tę okładkę i tak sięgnęłabym po tę powieść), tak więc zobaczmy teraz jaka ta książka jest w środku!



„Nie wierzę w Mikołaja” Katarzyna Bester
Pola, za namową przyjaciółki pisze list do świętego Mikołaja. Jako trzydziestoletnia kobieta już dawno w niego nie wierzy. Jednak czy spisane przez nią marzenia mają szansę się spełnić? Po jakimś czasie zaczynają dziać się magiczne rzeczy... W bibliotece, w której pracuje Pola, zjawia się przystojny nieznajomy mężczyzna o imieniu Karol, który postanawia podarować filii nowiutką, drogą książkę. Pola bardzo cieszy się z tego podarunku, bo akurat całkiem niedawno taką samą książkę przez przypadek polała kawą, czym naraziła bibliotekę na straty. Jakie jeszcze magiczne wydarzenia spotkają Polę w te święta?

„Nie wierzę w Mikołaja” Katarzyna Bester
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Rozdziały napisane są przemiennie z perspektywy Poli i Karola. Książkę tę czyta się szybko, a podczas czytania panuje świąteczny klimat. Miasto, w którym dzieje się akcja, jest oprószone śniegiem, zostały opisane przygotowania do świąt, zakupowy szał oraz świąteczne spotkania w rodzinnym gronie, które nie wszystkich cieszą. W tej całej atmosferze rozkwita świąteczny romans, któremu towarzyszą zabawne sytuacje oraz pikantne scenki. Bardzo spodobał mi się wątek związany z listem do świętego Mikołaja, czytałam go z wielkim zainteresowaniem i aż zamarzyło mi się, aby w moim życiu też pojawił się taki święty Mikołaj, jak w życiu Poli. Podczas czytania występują też zabawne dialogi, cięty i czasami też wulgarny język. Trochę dziwnie mi się czasami czytało te wulgaryzmy, bo według mnie nie pasują one do świątecznej powieści, jednak nie zaważyło to na mojej ogólnej ocenie książki. Powieść ta bardzo mi się spodobała, trochę nastroiła mnie świątecznie i dzięki niej spędziłam miło i zabawnie czas.

„Nie wierzę w Mikołaja” Katarzyna Bester
„Nie wierzę w Mikołaja” jest bardzo przyjemną powieścią świąteczną, dzięki której można się nastroić świątecznie i przyjemnie spędzić czas. Jeśli lubicie powieści obyczajowe, nie tylko świąteczne, ale i romanse z nutą pikanterii, to ta książka będzie dla Was w sam raz. Tylko muszę Was ostrzec, bo jest bardzo wciągająca, czytałam ją do późna i przez to na drugi dzień byłam niewyspana w pracy, ale było warto!

10 komentarzy:

  1. Cześć Martyno!!!
    Przyznam się, że nie bardzo pamiętam, kiedy ostatnio przeczytałam jakąś książkę typowo bożonarodzeniową. Ta polecana przez Ciebie rzeczywiście okładka jest cudowna, taka słodka!!!
    Martyno, pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To na pewno idealna lektura na grudniowe dni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miło będzie przeczytać przy choince.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie okładka bardzo kusząca! Nie dziwię się, że zachęciła do zakupu :)
    Dawno nie czytałam świątecznych powieści. A że jest luźna i przyjemna to w sam raz dla mnie :) Możliwe, że się na nią pokuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale słodziaki na okładce :)
    Chętnie bym sięgnęła po tą książkę, skoro polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uy me enamore de la portada. Gracias por la reseña.

    OdpowiedzUsuń
  7. I love the cover! Thanks for this review. I will definitely take note!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wonderful to see your review. Love it. Adoring the cover🎄✨💕

    OdpowiedzUsuń
  9. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po świąteczny romans.

    OdpowiedzUsuń

„Nie wierzę w Mikołaja” Katarzyna Bester

Na co zwracacie uwagę przy wyborze świątecznych książek? Mnie tym razem przyciągnęła okładka, na której są dwa słodkie kotki. To ona zaważył...