„Salamandra” Natasza Socha

Znacie cykl „Matki, czyli córki” Nataszy Sochy? Ja poznałam go od czwartego tomu i pewnie bym go nie poznała do tej pory gdyby nie skusiła mnie piękna egzotyczna okładka z salamandrą, która ma swoje znaczenie w tej powieści. Tak więc dzisiaj zapraszam Was na recenzję „Salamandry”, która jest czwartą częścią tego cyklu.



„Salamandra” Natasza Socha
Kalina jest 54-letnią kobietą, która samotnie wychowuje ośmioletnią córkę Helenę. Kiedy odchodzi Kosma, czyli jej ukochany, Kalina traci radość życia. Wtedy wprowadza się do niej jej starsza córka Kira, która chce pomóc jej w tych ciężkich chwilach, mimo że sama ma własne problemy. Pewnego dnia w ich domu pojawia się Jakub, który zmienia życie Kaliny, a także jej córek. Jak dalej potoczą się losy tych wszystkich kobiet? Dlaczego odszedł tak naprawdę Kosma?

„Salamandra” Natasza Socha
Książka ta wyróżnia się narracją trzecioosobową i dzieli się na dwie części. W pierwszą, z początku trudno było mi się wkręcić, jednak zakończyła się ona w taki sposób, że zaraz musiałam zacząć czytać kolejną część. Opisywała ona smutne losy kobiety, która nie może otrząsnąć się po odejściu ukochanego i której wszyscy wokół próbują pomoc. Można tu było zauważyć miłość i troskę bliskiej rodziny, do której należały niełatwe relacje i specyficzne osoby (szczególnie taką osobą była matka Kaliny), jednak każdy mógł na siebie liczyć. Druga część już mocniej zaczęła mnie wciągać, bo można było w niej bardziej poznać główną bohaterkę. Na początku każdego rozdziału była opisana jej sytuacja życiowa z jej punktu widzenia. Tak więc dzięki temu można było poznać jej uczucia i myśli. Ogólnie, z początku „Salamandra”, jak dla mnie była smutną powieścią, w której główna bohaterka próbowała odrodzić się na nowo, tak jak tytułowa salamandra, a to w jej przypadku nie było takie łatwe i bez pomocy najbliższych, myślę, że byłoby to niemożliwe. Jest w tej książce rozpacz po stracie najbliższej osoby oraz są też wątki miłosne, które nie są przewodnie. Dodam jeszcze, że książkę tę czasami urozmaicały zabawne sytuacje i dialogi, szczególnie te z udziałem Jakuba i rodziców Kaliny.

„Salamandra” Natasza Socha
„Salamandra” jest smutną, choć piękną powieścią, która daje nadzieję na to, że zawsze można na nowo znaleźć szczęście, najlepiej z pomocą swojej listy marzeń, tak jak zrobiła to główna bohaterka. Spędziłam z tą książką bardzo miło czas i żałuję, że nie poznałam poprzednich części tego cyklu, choć ich nieznajomość nie stanowiła dla mnie problemu w zrozumieniu fabuły. Tak więc bardzo polecam Wam tę powieść, myślę, że oczaruje Was ona tak, jak mnie.

„Salamandra” Natasza Socha

38 komentarzy:

  1. Chciałabym bardzo przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wcześniej okładka "Salamandry" przyciągała mój wzrok. Z wielką ciekawością przeczytałam Twoją recenzję na temat tej książki. Lubię książki Nataszy Sochy. Teraz wpisuję " Salamandrę" na swoją listę książek wartych przeczytania.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przeczytać tę książkę, jest na prawdę świetna 🙂 pozdrawiam 😊

      Usuń
  3. I like reading family stories! Thank you, Martyna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej się skuszę. Myślę, że powinna mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi całkiem ciekawie. A okładka świetna!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna recenzja ^^ może nawet się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale już sama okładka mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie znam tej książki. Jej okładka jest rzeczywiście fajna, ale niestety, fabuła raczej by mnie nie wciągnęła...
    Martyna, życzę Ci dobrego piątku! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdaje się, że to ciekawa książka z wątkiem relacji rodzinnych. Lubię takie powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może zwrócę uwagę na cykl. Okładka tej części faktycznie ma w sobie coś, co przyciąga. Ciekawe, o czym są poprzednie części

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mnie to ciekawi i mam wielką ochotę cofnąć się do tych części 🙂

      Usuń
  11. Ja jakoś nie jestem przekonana do twórczości tej autorki, dlatego sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Planuję przeczytać cały ten cykl. Bardzo mnie ciekawi. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po przeczytaniu tej części też zaczął mnie ciekawić i być może nadrobię kolejne części 😊

      Usuń
  13. Okładka faktycznie jest wspaniała

    OdpowiedzUsuń
  14. Salamandra seems like an interesting novel for read in nice moments

    OdpowiedzUsuń

„Portret mordercy” Anne Meredith

Wolicie w tym przedświątecznym czasie czytać przyjemne świąteczne obyczajówki, czy mocne kryminały? Ja w tym okresie wolę książki w świątecz...