"Las znikających gwiazd" Kristin Harmel

Kto lubi powieści zainspirowane prawdziwym historiami z okresu drugiej wojny światowej? Ja uwielbiam, pomimo tego, że były to ciężkie czasy. Z dodatkiem wątku miłosnego takie książki są dla mnie jeszcze bardziej interesujące. Dlatego właśnie sięgnęłam po powieść "Las znikających gwiazd" Kristen Harmel. Jakie wrażenie wywarła na mnie opisana w niej historia mająca miejsce podczas wojny? Zapraszam na recenzję!


"Las znikających gwiazd" Kristin Harmel
Inge, zwana później Yoną, która urodziła się w bogatej niemieckiej rodzinie, pewnego dnia w wieku dwóch lat, zostaje porwana przez tajemniczą Żydówkę Jeruszę. Kobieta wychowuje Yonę w puszczy polsko-białoruskiego pogranicza. Uczy ją, jak żyć w lesie, jak radzić sobie w trudnych warunkach i jak bronić się przed wrogiem. Po śmierci Jeruszy Yona spotyka grupę Żydów, którzy uciekli z getta i próbują się chronić przed nazistowskimi prześladowaniami. Dołącza ona do nich i podczas ucieczki uczy ich, jak przetrwać w lesie. Z czasem zaprzyjaźnia się z nimi i traktuje ich jak rodzinę. Z początku jest to dla Yony nowe uczucie. Przez ponad dwadzieścia lat żyła ona z dala od ludzi, bez żadnego doświadczenia w relacjach międzyludzkich, ponieważ oprócz Jeruszy nie znała nikogo innego. Pewnego dnia zostaje ona zdradzona i ucieka do wioski, która jest okupowana przez Niemców. Tam Yona odkrywa swoją przeszłość i to, kim naprawdę jest...

"Las znikających gwiazd" Kristin Harmel
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Jak wspomniałam na wstępie, akcja dzieje się w czasie drugiej wojny światowej. Sięgając po tę powieść, po rzuceniu okiem na jej fabułę i zobaczeniu pięknej okładki, nie znając wcześniej twórczości tej autorki, myślałam, że to będzie zwykły przyjemny romans wojenny. Jednak trochę się myliłam, ale to dobrze, bo zaskoczyłam się bardzo pozytywnie. Z początku była to dla mnie zwykła powieść opisująca samotne życie młodej kobiety, które wydawało mi się trochę nieprawdopodobne, bo nie wyobrażałam sobie, jak można żyć życie w lesie i przeżyć tyle lat. W książce występuje też wątek miłosny, który wzbudzał we mnie dużo emocji i tych negatywnych i pozytywnych. Mimo to jest on piękny, może dlatego, że wtedy w tych ciężkich czasach inaczej wyglądały relacje międzyludzkie niż teraz? Ta książka oprócz wątku miłosnego, który nie jest przewodni, została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami mającymi miejsce podczas wojny. Mowa tu ogólnie o przebywających w lesie grupach Żydów uciekających przed nazistowskimi prześladowaniami. Opisane zostały również różne okrucieństwa mające miejsce podczas wojny, które z pewnością mogły wydarzyć się naprawdę. Kolejnym motywem nawiązującym do historii był wątek zakonnic spotkanych przez Yonę. Został on zainspirowany historią jedenastu sióstr, znanych obecnie jako Błogosławione Męczenniczki z Nowogródka, które zdecydowały się oddać własne życie za życie więźniów. Tak więc książka ta nie jest zwykłym wojennym romansidłem... Jest to bardzo wartościowa powieść, którą warto przeczytać. Potrafi nieźle wciągnąć i ciężko mi było się od niej oderwać (gdyby nie moje zmęczone czytaniem oczy, zarwałabym dla niej nawet noc).

"Las znikających gwiazd" Kristin Harmel
"Las znikających gwiazd" jest piękną powieścią, która jest zainspirowana prawdziwą historią wojenną. Wpleciono w nią również wątek miłosny. Ogólnie jest w niej wiele motywów, którym towarzyszy dużo wzruszeń oraz mądrych i głębokich dialogów mówiących o tym jak żyć i wierzyć w dobro, pomimo wielu okrucieństw, które dzieją się na świecie. Mogę powiedzieć, że książka ta jest nie tylko jedną z piękniejszych powieści nawiązujących do historii, jakie przeczytałam, ale i jest też w ogóle jedną z piękniejszych książek, jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Zamierzam poznać również inne książki autorstwa Kristen Harmel, po które od teraz będę sięgać w ciemno. Po przeczytaniu tej powieści, bardzo polubiłam jej twórczość i wierzę w to, że inne jej książki są równie piękne.



Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

30 komentarzy:

  1. Martyna, you always read very interesting books with Maciek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Powoli przymierzam się do książek o takiej tematyce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli historia została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, to tym bardziej muszę ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nie moja tematyka, ale cieszę się, że Tobie książka się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Motyw bardzo ciekawy, zwłaszcza jeśli opart na faktach. Mam ochotę poznać tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zachęcająco piszesz o tej książce. Zapisuję sobie jej tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym raczej nie dla mnie, ale jestem pewna, że mojej mamie i babci by się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, z pewnością się spodoba ta książka 😊

      Usuń
  8. Gracias por la recomendación

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie sięgam po powieści zainspirowane prawdziwym historiami. Będę miała ten tytuł na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie przeczytam, zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na co dzień wolę inne gatunkowo książki, ale mimo to jestem skłonna poznać powyższą publikację, gdyż mnie bardzo zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam tę książkę, jedna z lepszych jakie ostatnio czytałam 😊

      Usuń
  12. Fiu fiu ale dali okładkę, kojarzy mi się ze starymi filmami. A sama książka brzmi naprawdę ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka bardzo pasuje do historii opisanej w książce 😊

      Usuń
  13. Narobiłaś mi wielkiej ochoty na lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Coś dla mnie, lubię takie powieści ;)

    OdpowiedzUsuń

„Osada” Anna Olszewska

Lubicie, kiedy akcja powieści rozgrywa się w górach? Ja uwielbiam, więc kiedy tylko nadarzyła się okazja, aby przeczytać kryminał, którego a...