Dzisiaj opowiem o książce, której tytuł mówi o tym, że ma ona dużo wspólnego z jazdą samochodem. Mowa o thrillerze z elementami sensacji, jakim jest "Pasażerka" Lisy Lutz. Nie znałam wcześniej twórczości tej autorki, ale sięgnęłam po tę książkę, ponieważ zainteresował mnie opis z tyłu okładki. Zawsze po thrillery sięgam bardzo chętnie, tak więc kiedy ten wpadł w moje ręce, nie mogłam go nie przeczytać! Przyjrzyjmy się zatem bliżej tej książce.
"Pasażerka" Lisa Lutz |
Pewnego dnia Tanya Dubois znajduje zwłoki swojego męża. Nie wie ona, w jaki sposób zginął, ani czy to ona zepchnęła go ze schodów. Spanikowana ucieka samochodem przed siebie. Ma dwa wyjścia, albo zgłosi to na policję i być może pójdzie do więzienia lub ucieknie, co będzie równoznaczne z tym, ze to ona zabiła swojego męża. Z racji, że już cała w panice uciekła, wybiera to drugie wyjście. W trakcie ucieczki ciągle myli tropy i przyjmuje różne tożsamości. Im dłużej ucieka, tym bardziej jest przekonana o swojej niewinności. Czy rzeczywiście jest niewinna? Dlaczego w takim razie ciągle ucieka?
"Pasażerka" Lisa Lutz |
W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest Tanya Dubois, przyjmująca przeróżne tożsamości i tym samym występuje pod różnymi imionami. Rozdziały nie są ani za krótkie, ani zbyt długie, takie w sam raz. Występuje podział na części, w których Tanya przyjmuje inną tożsamość. Książka napisana jest lekkim językiem, więc czyta się ją szybko. Z tyłu okładki widnieje napis, że jest to "Trzymający w napięciu thriller psychologiczny", niestety nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ żadnego napięcia w nim nie było. Powiedziałabym raczej, że jest to zwykły, nawet, że lekki thriller, przez który się zwyczajnie płynie. Na okładce znajduje się również napis, który bardzo mnie zachęcił do sięgnięcia po tę książkę: "Śmiertelnie poważny thriller z odrobiną humoru". Z tym opisem już się w pełni zgadzam, ponieważ, czasami występowały w nim zabawne teksty i sytuacje. Bywały też smutniejsze momenty, a końcówka bardzo mnie zaskoczyła, kiedy to już wszystko się wyjaśniło, główna bohaterka przestała uciekać.
"Pasażerka" Lisa Lutz |
"Pasażerka" jest lekkim thrillerem, przy którym można się zrelaksować, jest w nim sensacja, ale psychologicznych elementów nie zauważyłam. Ogólnie bardzo miło spędziłam czas podczas czytania, pomimo braku napięcia. Może nie jest to najlepszy thriller, jaki czytałam w życiu, ale z pewnością będę go miło wspominać i nie wykluczam, że jeszcze kiedyś sięgnę po inną powieść tej autorki, bo fabuła oraz styl pisania w tej książkę bardzo przypadły mi do gustu.
Nie brzmi jak typowy thriller, raczej nie czarna komedia;)
OdpowiedzUsuńCzasami się czułam tak, jakbym czytała komedię 😀
UsuńJak będzie w bibliotece, to może wypożyczę, by przeczytać w ramach odprężenia. :)
OdpowiedzUsuńNa odprężenie idealnie nadaje się ta książka 😊
UsuńA ja właśnie często potrzebuję takich książek. :)
UsuńWięc ta będzie idealna😊
UsuńSuper. :)
Usuń:)
UsuńSzkoda, że brakuje napięcia :), ale może tak miało być.
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, bo z opisu na okładce wynika, że jest napięcie 😊
UsuńSzkoda, że jest tak mało psychologii. To bowiem lubię w tego typu powieściach.
OdpowiedzUsuńJa tak samo, ale mimo to miło wspominam tę książkę 😊
UsuńGracias por la reseña, lo tendré en cuenta. Te mando un beso
OdpowiedzUsuń😊
UsuńIt's great book.
OdpowiedzUsuńThanks 😊
UsuńSzkoda, że zabrakło napięcia, ale i tak pewnie skuszę się na tę książkę, bo bardzo lubię thrillery. ;)
OdpowiedzUsuńJa też, takie lekkie thrillery też czasem fajnie przeczytać 😊
UsuńChyba nie dla mnie, ale wiem, komu mogę polecić. :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, mam nadzieję, że ta książka się spodoba 😊
UsuńFiufiu ale masz autko. :) Ciekawa historia. Fajna recenzja! Kotek jak zawsze śliczny.
OdpowiedzUsuńTo mój piękny golfik 😀 dziękuję, zgadzam się co do kotka 😊
Usuń:) kociaki są po prostu cudowne.
UsuńDokładnie 😊
UsuńAle dobrze, że był to miło spędzony czas.
OdpowiedzUsuńTeż się z tego cieszę 😊
UsuńChciałbym móc przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńMoże się uda 😊
UsuńRównież chętnie sięgam po thrillery, jednak wolę te mocniejsze
OdpowiedzUsuńJa też, ale od czasu do czasu lubię przeczytać coś lekkiego 😊
UsuńJak na razie nie po drodze mi jest z thrillerami, więc nie przewiduję sięgania po tą książkę.
OdpowiedzUsuńRozumiem, mi z thrillerami jest bardzo po drodze 😊
UsuńMoże kiedyś przeczytam. Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat Ci się spodoba 😊
UsuńZapisuję, jak ogarnę moją kupkę to chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, mam nadzieję, że Ci się spodoba 😊
Usuńbardzo chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci się spodoba 😊
UsuńPo opisie spodziewałabym się czegoś psychologicznego. Szkoda, że tego zabrakło. Mimo to mogłbym dać tej książce szanse. Troche humoru też na plus :)
OdpowiedzUsuńTeż się spodziewałam czegoś psychologicznego. Warto dać jej szansę momentami jest śmieszna 😊
UsuńNie jestem fanką thrillerów wiec to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńMógłby mi się spodobać, lubię thrillery, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, mam nadzieję, że Ci się spodoba ;)
UsuńBardzo lubię takie thrillery psychologiczne- o Pasażerce jeszcze nie słyszałam, ale dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńTen Twój Mruczuś jest przeuroczy :-)
Mało tam psychologii, ale i tak polecam ;) Dziękuję ;)
UsuńZawsze takie rodzinne tajemnice są ciekawe
OdpowiedzUsuńZgadza się ;)
Usuń😊
OdpowiedzUsuń