„Nasza czuła ziemia” William Kent Krueger

Czy są tu takie osoby, które nie lubią tła historycznego w książkach? Ja ostatnio spotykam mnóstwo powieści z takim tłem i jestem nimi zachwycona. Ostatnio miałam okazję przeczytać właśnie taką powieść. Jest nią „Nasza czuła ziemia”, której autorem jest William Kent Krueger. Jeśli jesteście ciekawi więcej, na jej temat to zapraszam na recenzję!


„Nasza czuła ziemia” William Kent Krueger
Jest 1932 rok. Lincoln Indian Training School w Minnesocie jest szkołą, w której uczą się przymusowo oddzielone od swoich rodziców amerykańskie dzieci. Jednym z nich jest Odie, czyli sierota dopuszczający się wybryków, które wzbudzają gniew władz szkoły. Kiedy dochodzi do strasznego przestępstwa, Odie, jego brat Albert, ich najlepszy przyjaciel Mose oraz mała dziewczynka Emmy, uciekają z tego miejsca. Podróżując w nieznane, spotykają mnóstwo barwnych postaci. Kierują się w stronę rzeki Missisipi w nadziei, że znajdą tam miejsce, które będą mogli nazwać domem. Czy im się to uda? Co i kogo spotkają podczas tej całej podróży?

„Nasza czuła ziemia” William Kent Krueger
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Narratorem jest główny bohater, czyli Odie. Powieść ta dzieli się na kilka części, każda z nich opisuje oddzielną przygodę, jaka spotyka bohaterów w czasie podróży. Według mnie wszystkie przygody były tak samo ciekawa, jak i postacie, które spotkali oraz miejsca, w których byli. Ostatnia część zaciekawiła mnie najbardziej, bo w niej wszystko się wyjaśniło. Ogólnie uważam, że jest to bardzo ciekawa powieść z tłem historycznym, opisująca biedę i wielki kryzys, który dotknął amerykańskie rodziny na początku XX wieku. Te lata ujawniały najlepsze i najgorsze cechy ludzkiej natury. W to tło ciekawie była wpleciona historia o czwórce podróżujących sierot, która była fikcją literacką. Tak więc, dzięki tej książce przeżyłam niezapomnianą przygodę, z której zaczerpnęłam trochę wiedzy historycznej i tym samym bardzo interesująco spędziłam czas.

„Nasza czuła ziemia” William Kent Krueger
„Nasza czuła ziemia” jest to ciekawa i poruszająca powieść, dzięki której można poszerzyć swoją wiedzę historyczną. Oprócz tego, na przykładzie bohaterów, pokazuje ona to, jak wpływa na nas miejsce, w którym się rodzimy i dorastamy. Tak więc miłośników powieści historycznych chyba już nie muszę zachęcać do przeczytania tej książki. Polecam ją wszystkim, bo myślę, że naprawdę warto poznać tę wartościową historię.

„Zaleca się kota” Syo Ishida

Czytacie literaturę japońską? Mnie zawsze ona ciekawiła, jednak długo odwlekałam jej poznanie. Kiedy zobaczyłam książkę „Zaleca się kota” stwierdziłam, że to już jest ten czas, żeby się z nią zapoznać. Chyba nie muszę tłumaczyć, co skłoniło mnie (wielką miłośniczkę kotów), do przeczytania tej książki. Zatem zapraszam na recenzję!


„Zaleca się kota” Syo Ishida
Klinika Kokoro znajduje się w jednej ze starych dzielnic Kioto. Można do niej trafić tylko za sprawą skomplikowanych wskazówek, a specjaliści stosują pewną nietypową metodę leczenia... Otóż przepisują swoim pacjentom kota. Przekazują je w transporterach wraz z instrukcją. Do jakich życiowych rewolucji dojdzie w ich życiu za sprawą tych kotów? Jedno jest pewne: te słodkie kotki wprowadzą w życie swoich opiekunów wielki chaos i zmiany, które doprowadzą nie tylko do powrotu do zdrowia psychicznego pacjentów, ale i do odkrywania siebie i odzyskania nadziei.

„Zaleca się kota” Syo Ishida
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Dzieli się ona na pięć rozdziałów, różne koty odgrywają w nich znaczącą rolę. W każdym rozdziale opisana jest odrębna historia pacjentów, którzy zgłosili się z przeróżnymi problemami do poradni. Tak jak normalne przepisuje się leki, tak w tej poradni przepisywane były koty. Pomysł na samą klinikę występującą w książce był bardzo ciekawy i fajny, tak jak sam lekarz i jego asystentka, którzy występowali we wszystkich rozdziałach. Każda z opisanych historii bardzo mnie zainteresowała, a także rozczuliła opisami z kotami, które doprowadzały do pozytywnych zmian w życiu bohaterów. Tych słodkich kotków nie dało się nie polubić. Wszystkie opisane historie były tak piękne, że ciężko mi wybrać według mnie najlepszą. Jedynie ostatni rozdział bardzo mnie na końcu zaskoczył, a nawet trochę wzruszył.

„Zaleca się kota” Syo Ishida
„Zaleca się kota” jest piękną powieścią, która z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom kotów i nie tylko. Jest to lekka lektura, w której za sprawą tajemniczej kliniki i opisanych historii, panuje bajkowy klimat, taki typowy dla bajek anime. Tak więc, jeśli lubicie koty, lekkie przyjemne powieści obyczajowe lub literaturą japońską, to ta książka z pewnością Was zainteresuje. Ja jestem nią bardzo zachwycona!

„Miłosne mono/poli” Michał Sawicki, Michał Tęcza, Magdalena Kuszewska

Czy interesują Was różne typy związków lub ciężko Wam zrozumieć niektóre relacje? Jeśli tak, to z pewnością zaciekawi Was poradnik „Miłosne mono/poli”, którego autorami są: Michał Sawicki, Michał Tęcza i Magdalena Kuszewska. Zdecydowałam się go przeczytać, bo wiem, że niektóre relacje są bardzo skomplikowane i ciężko jest je zrozumieć. Tak więc, jeśli jesteście ciekawi tej książki i tego, jakie wywarła na mnie wrażenie, to zapraszam na recenzję!



„Miłosne mono/poli” Michał Sawicki, Michał Tęcza, Magdalena Kuszewska
Książka ta nie jest typowym poradnikiem dla par, opisującym popularne schematy, do których trzeba się dopasować. Jest to nowatorski przewodnik zawierający realne modele relacji takich jak monogamia, związki otwarte, poliamoria, życie w pojedynkę i wszystkie inne relacje „pomiędzy”. Autorzy, na podstawie swojej zawodowej wiedzy i praktyki opisują różne modele relacji. Niektóre z nich istniały od zawsze, jednak dopiero niedawno zostały nazwane. Według tej książki każda relacja ma swoje reguły, dzięki niej można rozpoznać własne potrzeby oraz otworzyć się na nie. Autorzy opisują w niej również wskazówki i narzędzia, które mogą pomóc w stworzeniu odpowiedniej relacji zgodnej ze swoimi oczekiwaniami, bez żadnego udawania, ani ciśnienia.

„Miłosne mono/poli” Michał Sawicki, Michał Tęcza, Magdalena Kuszewska
W poradniku tym w dokładny przejrzysty sposób zostały opisane i wyjaśnione przeróżne relacje na przykładzie wielu osób. Podobało mi się to, że według tej książki każdy jest równy niezależnie od swojej orientacji i typu związku, jaki preferuje. Najbardziej zainteresował mnie rozdział opisujący mój obecny stan, czyli „Singlowanie”. Spodobał mi się w nim podrozdział z cytatami znanych osób mówiących o tym, dlaczego lepiej być samemu, niż z nieodpowiednią osobą. Tak więc myślę, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie. Po jej przeczytaniu wiem to, co wiedziałam wcześniej, czyli trzeba dużo rozmawiać w każdej relacji o swoich oczekiwaniach wobec drugiej osoby i na samym początku ustalać zasady, bo jeśli się tego nie zrobi, mogą powstawać później kłótnie, a nawet dramaty. Myślę, że rozdział „Narzędzia i inspiracje”, w którym zawarte są między innymi podrozdziały mówiące o tym, jak poprawić komunikację, będzie w tym bardzo przydatny. Fajnie, że na końcu książki znajduje się też polecana literatura dla tych, którzy chcieliby poszerzyć swoją wiedzę na temat związków.

„Miłosne mono/poli” Michał Sawicki, Michał Tęcza, Magdalena Kuszewska
„Miłosne mono/poli” jest ciekawym poradnikiem dokładnie opisującym każdy typ relacji i wyjaśniającym wiele spraw z nimi zwianych. Książka ta poszerzyła moją wiedzę na temat związków, ale nie wiem, czy coś zmieni ona w moim życiu. Jednak myślę, że warto sięgnąć po ten poradnik, jest on naprawdę ciekawy, można z niego dużo wynieść oraz dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.

„Niewierna” Katarzyna Wolwowicz

Czy Wy też, tak jak ja, czekaliście na kolejną część serii kryminalnej z komisarzem Tymonem Hanterem Katarzyny Wolwowicz? Ja w końcu się doczekałam i już mam tę część za sobą. Tak więc, jeśli jesteście ciekawi moich wrażeń po przeczytaniu „Niewiernej”, to zapraszam na recenzję!


„Niewierna” Katarzyna Wolwowicz 
Tymon, po odejściu z policji zakłada biuro detektywistyczne. Tęskni jednak za pracą w policji, bo przyjmowane zlecenia wydają mu się nudne i błahe. Niestety wyrzuty sumienia dotyczącą czynu, którego dopuścił się jego brat, nie pozwalają mu wrócić do swojej byłej pracy. Próbuje odnaleźć swojego brata, który zostawiając mu pod opieką kilkumiesięczne dziecko, ucieka, żeby nie iść do więzienia. Czy uda się w końcu Tymonowi zmierzyć twarzą w twarz ze swoim bratem i tym samym pożegnać się z dręczącymi go demonami? 

W tym samym czasie bez śladu znika Letycja, była modelka, która jest obecnie żoną milionera. Zaniepokojony mąż zgłasza jej zaginięcie w biurze detektywistycznym Tymona, a także policji. Co się stało z Letycją? Czy, tak jak wskazują wszystkie tropy, odeszła do kochanka? Kto stoi za jej zaginięciem? 

W życiu prywatnym Tymona również nie brakuje wrażeń. Jego narzeczona nie może znieść wspólnego mieszkania z matką Tymona, która przeprowadziła się do nich tymczasowo, aby opiekować się Jagodą. Po ultimatum, jakie postawiłam Tymonowi jego narzeczona, oboje pracują nad sprawą zaginięcia Letycji, z którą tak naprawdę nie wiadomo, co się stało... 

„Niewierna” Katarzyna Wolwowicz 
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Na szczęście nieznajomość poprzednich części nie stanowiła dla mnie problemu w zrozumieniu fabuły, bo poprzednią część przeczytałam dawno temu, a pierwszej nie przeczytałam w ogóle, choć bardzo tego żałuję, bo uważam, że to bardzo ciekawa i wciągająca seria. Poprzednia część zrobiła na mnie większe wrażenie, jednak wcale nie uważam, że ta była zła. Śledztwo w sprawie zaginięcia Letycji było bardzo ciekawe, długo nie mogłam się domyślić, co się z nią stało. Podobało mi się to, że czasami występowały rozdziały opisujące przeszłość Letycji, bo dzięki temu bardziej ją poznałam i dowiedziałam się tego, co doprowadziło do jej zaginięcia. Finał tego całego śledztwa był dla mnie bardzo zaskakujący. Z kolei sprawa dotycząca brata Tymona również była bardzo intrygująca i zakończyła się bardzo zaskakująco. Ogólnie pod koniec książki, kiedy te wszystkie sprawy się wyjaśniały, dużo się działo. Końcówka trzymała w napięciu, a zakończenie pozostało otwarte i zaskakujące aż do ostatniej strony. Po przeczytaniu tej książki mam trochę niedosyt, więc mam nadzieję, że powstanie kolejna część. 

„Niewierna” Katarzyna Wolwowicz 
„Niewierna” jest bardzo ciekawą i wciągającą powieścią kryminalną. Według mnie Katarzyna Wolwowicz pisze świetne kryminały, których przeczytałam już sporo, w tym ten i żaden mnie jeszcze nie zawiódł. Bardzo polecam Wam tę książkę, jeśli lubicie ciężkie do rozwiązania śledztwa z motywem zdrady, małżeństwem idealnym tylko z pozoru, światem milionerów, których życie wydaje się perfekcyjne i samotności, która zmusza, do tego, aby się z tego świata wyrwać. Myślę, że jak poznacie tę historię, to na pewno nie pożałujecie!

„Ucieczka z zaścianka” Małgorzata Kasprzyk

Chcielibyście żyć w XIX wieku? Ja chyba nie, ale jestem bardzo ciekawa, jakbym się wtedy odnalazła, gdybym urodziła się ponad sto lat wcześniej. W książce „Ucieczka z zaścianka” Małgorzaty Kasprzyk, zostało dokładnie opisane życie młodej dziewczyny żyjącej na Mazowszu na przełomie epoki romantyzmu i pozytywizmu. Tak więc dzisiaj zapraszam Was na recenzję tej bardzo ciekawej powieści historycznej!


„Ucieczka z zaścianka” Małgorzata Kasprzyk
Panna Marynia dorasta w szlacheckim dworku na Mazowszu. Marzy ona o wielkiej miłości, jednak też interesuje się emancypacją kobiet. Jej fascynację wzbudza również odległy zamorski świat, a dokładnie Ameryka, która znajduje się bardzo daleko. Z czasem w jej życiu pojawiają się dwaj mężczyźni. Czy pójdzie za głosem rozsądku i wybierze przystojnego szlachcica? Czy może posłucha serca i wybierze bogatego przemysłowca?

Po stu latach dwójka młodych Amerykanów dowiaduje się, że ich prababcią była piękna Polka o imieniu Maria, o której wcześniej nie mieli pojęcia. Czy uda im się odkryć o niej prawdę i dowiedzieć się tego, w jaki sposób znalazła się w Ameryce? Okazuje się, że to wcale nie jest takie proste...

„Ucieczka z zaścianka” Małgorzata Kasprzyk
Książka ta dzieli się na trzy części. Pierwsza jest bardzo krótka i jej akcja dzieje się na początku XX wieku. Część ta sprawia, że cała ta opowieść zapowiada się bardzo ciekawie, opowiada o Amerykaninie Arthurze, który poślubia Polkę Marysię, jednak zastanawia się, co takiego skłoniło jej ojca do tego, aby porzucić swój ojczysty kraj i zamieszkać za oceanem. Druga część jest bardzo długa i według mnie najbardziej interesująca, bo nie tylko wyjaśnia całą historię, która doprowadziła do emigracji Marysi, ale i opisuje ciekawe losy jej przodków, a w szczególności matki, której rola jest najbardziej znacząca. W tej części akcja dzieje się w Polsce i cofamy się bardziej wstecz, czyli do końca XIX wieku. Z kolei ostatnia część jest zamknięciem całej tej opowieści. Występują w niej wnuczki i prawnuczki bohaterów z poprzednich części. Tak więc ta część opisuje początek wieku XXI. Uświadomiła mi ona to, jak mało wiemy o życiu swoich przodków, których historie z pewnością były bardzo ciekawe tak jak bohaterów tej książki. Ogólnie książka ta opowiada bardzo ciekawą historię z wątkiem miłosnym, która dzieje się na tle historycznym. Oprócz tego dokładnie zostało w niej opisane wychowanie młodych dziewczyn w tamtych czasach oraz wydawanie ich za mąż za mężczyzn z dobrego domu, najlepiej z tej samej klasy społecznej, a także o emancypacji kobiet, która na początku epoki pozytywizmu stawała się coraz bardziej popularna. Powieść tę czytało mi się szybko i przyjemnie, jedynie końcówka trochę mnie zasmuciła. Jednak uważam, że ta książka była bardzo interesująca i miło spędziłam z nią czas. Według mnie pomysł na części z podziałem na wieki był bardzo fajny. Tak więc cieszę się, że poznałam tę piękną opowieść, której akcja działa się w tak odległych czasach.

„Ucieczka z zaścianka” Małgorzata Kasprzyk
„Ucieczka z zaścianka” jest bardzo ciekawą powieścią historyczną, którą czyta się szybko i przyjemnie. Oprócz tego ma piękną kwiecistą okładkę, która przyciąga wzrok. Bardzo ją polecam, jeśli chcecie poznać interesującą historię i przy okazji w wyobraźni przenieść się do końca XIX wieku.

„Pas Oriona” Rose Merrin

Wolicie książki, w których akcja dzieje się w czasach współczesnych, czy bardzo odległych mających miejsce kilka wieków temu? Ja lubię obie opcje, ale ostatnimi czasy bardziej ciekawią mnie te drugie i dzisiaj mam dla Was recenzję książki, której akcja dzieje się w XVII- wiecznej Holandii. Jest nią „Pas Oriona” Rose Merrin. Zobaczmy zatem, o czym jest ta książka i jakie wywarła na mnie wrażenie!


„Pas Oriona” Rose Merrin
Isabella jest piękną młodą kobietą, która jako sierota nie miała łatwego życia. Mimo to dąży do niezależności w tych ciężkich czasach. Pewnego dnia staje się modelką Johannesa Vermeera i pozuje do jego dwóch znanych obrazów. Kogo jeszcze spotka na swojej drodze w poszukiwaniu niezależności? Do czego będzie zmuszona się posunąć, aby ocalić swoją dumę?

„Pas Oriona” Rose Merrin
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Posiada krótkie rozdziały, które urozmaicają zapiski z pamiętnika głównej bohaterki. Ogólnie książkę tę szybko się czyta, przeczytałam ją w jeden dzień. Podobało mi się w niej to, że podczas czytania nie było zbędnych i nudnych, nic niewnoszących opisów. Historia przedstawiona w niej była bardzo wciągająca, a tło historyczne XVII -wiecznej Holandii sprawiło, że ta opowieść była jeszcze bardziej interesująca. Dokładnie został opisany ten czas kolonizacji, rozwoju, nauki i dobrobytu, a także tolerancja religijna tego kraju, dzięki której przybywali do niego ludzi z całej Europy, w tym Żydzi. Na przykładzie Isabelli został opisany proces emancypacji kobiet, problem niespełnionej miłość, a także dążenie do wolności oraz przemiana narzucona przez życie. Tak więc, oprócz ciekawej fabuły, dużo w tej książce jest wydarzeń historycznych. Można w niej również spotkać postacie autentyczne, takie jak malarz Johannes Vermeer, czyli twórca takich obrazów jak "Dziewczyna z perłą" oraz "Dziewczyna siedząca przy klawesynie", które odgrywały bardzo istotną rolę w tej książce.

„Pas Oriona” Rose Merrin
„Pas Oriona” jest ciekawą powieścią historyczną, dzięki której poszerzyłam swoją wiedzę z zakresu malarstwa i ogólnego życia w XVII -wiecznej Holandii. Może nie wszystkie wątki w tej książce potoczyły się po mojej myśli, niektóre były bardzo smutne, jednak ostatecznie uważam, że historia opisana w niej była bardzo ciekawa i warto ją poznać. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, czas z nią spędzony na pewno nie będzie stracony!

„Księgarka z Dachau” Shari J. Ryan

Czy są tu fani książek z tłem historycznym? Jak już pewnie niektórzy wiedzą, uwielbiam czytać takie powieści, mimo tego, że potrafią być bardzo poruszające. Jednak zawsze skrywają piękne historie i taką właśnie książką jest „Księgarka z Dachau” Shari J. Ryan. Tak więc, jeśli jesteście jej ciekawi więcej na jej temat, to zapraszam na recenzję!


„Księgarka z Dachau” Shari J. Ryan
Pewnego dnia Grace dowiaduje się, że otrzymała spadek po babci, o której istnieniu nie wiedziała wcześniej. Odziedziczyła księgarnię znajdującą się w miasteczku Dachau. Grace postanawia odwiedzić to miejsce. Będąc tam, przy okazji odkrywa historię młodej kobiety, która zajmowała się zwracaniem pamiątek więźniom z Dachau oraz ich rodzinom. Dowiaduje się również tego, że w czasie wojny, została ona rozdzielona ze swoją prawdziwą miłością, ale mimo wszystko nie straciła nadziei na to, że ją odnajdzie. Kiedy Grace składa w całość tę całą historię, odkrywa sekret, który odmienia także jej życie. Jak do tego doszło, że przez tyle czasu Grace nie miała pojęcia o istnieniu swojej babci?

„Księgarka z Dachau” Shari J. Ryan
W książce występują dwie płaszczyzny czasowe. Podczas czytania poznajemy losy Matildy, która żyła w Niemczech w 1939 roku. Czasy te opisują młodzieńczą miłość, która miała miejsce w podczas wojny, przez co związana była z wielkim poświęceniem, bólem i cierpieniem. Druga płaszczyzna czasowa ma miejsce w 2018 roku i opisuje losy amerykanki Grace, czyli wnuczki Matildy, która dziedziczy po niej księgarnię oraz dowiaduje się o ciężkim życiu swojej babci. Czyta ona zapiski z jej życia i wraz z nią poznajemy ciekawą historię oraz przeżywamy wielkie emocje. Zawsze w takich książkach bardziej interesuje mnie ta bardziej odległa płaszczyzna czasowa i tak też było w przypadku tej książki. Lata wojenne bardziej mnie ciekawiły, jednak ze względu na szokujące momenty związane z wojną, uważam, że przeskoki do 2018 roku były w tej książce potrzebne, aby ochłonąć oraz zebrać myśli. Przeczytałam już bardzo dużo książek o tematyce wojennej i uważam, że ta jest jedną z najbardziej łamiących serce, choć była to tylko fikcja literacka mająca tło historyczne. Uważam też, że mimo wszystko była to piękna historia, pełna emocji i wzruszeń, która według mnie zakończyła się satysfakcjonująco. Nie należy ona do łatwych i wesołych, dlatego odradzam ją zbyt wrażliwym. Jednak jeśli lubicie wzruszające historie, które miały miejsce podczas Drugiej Wojny Światowej, to ta z pewnością Was zainteresuje.

„Księgarka z Dachau” Shari J. Ryan
„Księgarka z Dachau” jest piękną i poruszającą powieścią obyczajową z tłem historycznym, która z pewnością zostanie ze mną na długo. Podczas czytania można poznać ciekawą historię mającą miejsce w czasach wojennych i przy okazji nieźle się wzruszyć. Książka ta dla jednych może być ciekawa, dla innych łamiąca serce (lub jedno i drugie, tak ja w moim przypadku), ale mimo wszystko bardzo Wam ją polecam, bo skrywa ona naprawdę piękną i wzruszającą historię. 

„Liliana” Sylwia Markiewicz

Sięgacie po książki, w których główni bohaterowie, żyją z nieuleczalną chorobą? Ja rzadko, ale w ostatnim czasie w moje ręce wpadła „Liliana” Sylwii Markiewicz, opisująca historię dziewczyny chorującej na bielactwo. Zdążyłam już poznać inne książki autorki tej powieści, więc wiedziałam, że będzie to przejmująca historia skrywająca wartościowe przesłanie. Nie myliłam się i nie pozostaje mi nic inne, jak tylko zaprosić Was na recenzję!


„Liliana” Sylwia Markiewicz 
Liliana jest młodą dziewczyną, która choruje na bielactwo. Jej wygląd przyciąga wzrok ludzi, którzy różnie na nią patrzą. Jedni z niechęcią, a inni z litością. W dodatku, w dzieciństwie została opuszczona przez matkę i wychowuje ją ojciec. Przez swoją chorobę Liliana nigdy nie miała wielu przyjaciół. Do jego grona można zaliczyć jedynie mieszkającego w pobliżu ogrodnika oraz miejscową zielarkę. Duże znaczenie w życiu dziewczyny ma ręcznie malowana porcelana, którą sama tworzy. Dzięki niej odnajduje ukojenie i wzbudza wielkie zainteresowanie, nie tylko klientów... Pewnego dnia do wsi, w której mieszka, przyjeżdża młody chłopak Wiktor. Z pozoru wydaje się miły i otwarty, jednak tak naprawdę skrywa swoje tajemnice. Kim on tak naprawdę jest i dlaczego pojawił się w życiu Lilianny?

„Liliana” Sylwia Markiewicz 
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są w miarę krótkie i szybko się je czyta. Czytając tę książkę, pierwszy raz zetknęłam się z tematyką bielactwa. Wiedziałam o tej chorobie co nieco, ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak mogą się czuć osoby nią dotknięte. W tej książce na przykładzie Liliany zostało to dokładnie opisane, szczególnie jej samotność oraz smutek i pogodzenie się tym, że jest inna niż wszyscy. Na szczęście miała wokół siebie serdecznych ludzi, którzy ją wspierali, w tym starą zielarkę, która była bardzo barwną i ważną postacią w całej tej historii. Nie dało jej się nie polubić i z wielką chęcią czytałam wątki z nią związane. Ciekawą i tajemniczą postacią był też Wiktor, jego darzyłam już mniejszą sympatią, ale za to bardzo się zaskoczyłam, kiedy wyszło na jaw to, kim on tak naprawdę jest. Końcówka książki bardzo trzymała mnie w napięciu i bardziej niż nie jeden thriller podniosła moje ciśnienie. Na końcu nie zabrakło również zaskoczenia i historii wyjaśniających postępowanie niektórych bohaterów, które z pozoru mogłoby wydawać się okrutne. Ogólnie uważam, że dobrze zakończyła się cała ta historia i cieszę się, że mogłam ją poznać.

„Liliana” Sylwia Markiewicz 
„Liliana” jest bardzo mądrą powieścią, która mówi o tym, jak ważna jest akceptacja samego siebie, w tym swoich niedoskonałości, bo szczęście możemy znaleźć w sobie, a nie w tym co mówią o nas ludzie, których opinie mogą być krzywdzące. Bardzo się cieszę, że poznałam tę piękną i wartościową powieść, dostarczyła mi wielu emocji, które zostaną ze mną na długo. Bardzo polecam Wam tę książkę, naprawdę warto ją przeczytać!

„Północne siostry” Magda Knedler

Co zrobić jeśli seria książek jest tak pięknie wydana, że każde jej piękno chciałoby się uchwycić na jednym zdjęciu? Ostatnio wpadłam na świetny pomysł i postanowiłam zrobić takiej serii sesję zdjęciową na tle lustra. „Ścieżki nadziei” Magdy Knedler jest właśnie taką serią, która jest nie tylko piękna na zewnątrz, ale i wewnątrz. Na jej drugą część czekałam bardzo długo, bo aż od stycznia i w końcu się doczekałam! Zatem zapraszam Was na recenzję „Północnych sióstr”, czyli kontynuację „Noworocznych panien”, które już od stycznia królują w mojej czołówce najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku!


„Północne siostry” Magda Knedler
Prakseda, jako szczęśliwa i młoda mężatka, szykuje się do podróży poślubnej. Nagle dostaje bardzo zaskakującą wiadomość... Jej siostra Aniela spodziewa się dziecka i w związku z tym wyjechała na wyspę Rügen wraz ze swoim mężem oraz służąca Fridą. Prakseda jest bardzo zdziwiona tą sytuacją, tym bardziej że wie, że w małżeństwie Anieli nie układa się najlepiej. Po pewnym czasie otrzymuje kolejną, tym razem bardziej niepokojącą wiadomość, w wyniku której, zamiast w podróż poślubną, Prakseda wraz z mężem wyrusza na wyspę Rügen. Co takiego ukrywa Aniela i jaki związek ma z tym jej służąca? Czy ta cała sytuacja sprawi, że siostry nawiążą ze sobą serdeczniejszą relację? 

„Północne siostry” Magda Knedler
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, dzieli się ona na kilka części. Po raz kolejny Magda Knedler stworzyła piękna i pełną emocji powieść, którą z każdą kolejną stroną coraz bardziej pochłaniam. Akcja dzieje się w XIX wieku, kiedy to podziały społeczne były bardzo widoczne. Obie siostry, tak jak w poprzedniej części bardzo się od siebie różniły. Prakseda nadal była odważną kobietą, która jako artystka oraz pisarka realizowała swoje marzenia. Z kolei Aniela to typowa hrabina z wyższych sfer, dla której liczyły się przede wszystkim pozory. W tej części jednak, pod wpływem różnych wydarzeń, zaczęła przechodzić przemianę. Tym razem bardziej zainteresował mnie właśnie jej wątek, u Anieli działo się naprawdę sporo... Niestety na końcu całej historii, bardzo wkurzyła mnie jej decyzja dotycząca życia uczuciowego. Mimo to książka dostarczyła mi mnóstwo wrażeń i za sprawą tajemnic, które miały nigdy nie wyjść na jaw, niespodziewanych zwrotów akcji oraz ciekawych opisów, trudno było mi się od niej oderwać. Ta część podobała mi się równie mocno jak pierwsza i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na kolejną, którą z pewnością zobaczycie na moim profilu. 

„Północne siostry” Magda Knedler

„Północne siostry” Magda Knedler

„Północne siostry” Magda Knedler
„Północne siostry” jest drugim tomem pięknej i bardzo interesującej serii o dwóch niezwykle intrygujących siostrach. Myślę, że ta pełna emocji powieść spodoba się każdemu, kto po nią sięgnie. Bardzo ją Wam polecam i jak na razie, tak jak jej poprzednia część, pozostaje ona w mojej czołówce najlepszych książek przeczytanych w tym roku!

„Północne siostry” Magda Knedler

„Pod niebem Hiszpanii” Katarzyna Świderska

Byliście kiedyś w Hiszpanii? Ja nigdy nie byłam podobnie jak główna bohaterka powieści „Pod niebem Hiszpanii” Katarzyny Świderskej, która nagle postanowiła to zmienić. Dzisiaj właśnie mam dla Was recenzję tej wakacyjnej lektury, której okładka bardzo kojarzy mi się z beztroskim urlopem w ciepłym kraju. Przyjrzyjmy się bliżej tej książce!



„Pod niebem Hiszpanii” Katarzyna Świderska
Lena ma dosyć swojej pracy, mimo że pracuje w znanym i szanowanym wydawnictwie. Koledzy z pracy dyskryminują ją dlatego, że jest kobietą i często rzucają w jej stronę obraźliwe komentarze. Gdy nadarza się okazja wyjazdu do Hiszpanii, Lena postanawia z niej skorzystać, mimo że nigdy nie była za granicą ani nie zna języków obcych. W Hiszpanii poznaje kilka osób, w tym dwie szalone polki, z którymi początkowo dzieli pokój, Kamila, z którym się zaprzyjaźnia oraz przystojnego Carlosa, w którym się zakochuje. Niestety, po swoim nieudanym związku, Lena ma uraz do mężczyzn, jednak mimo to, postanawia dać temu uczuciu szansę. Czy postąpi właściwie? Czy dzięki pobytowi w Hiszpanii jej życie zmieni się na lepsze, czy może skomplikuje się jeszcze bardziej?

„Pod niebem Hiszpanii” Katarzyna Świderska
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Już od pierwszych stron polubiłam styl pisania autorki, który nie był mi wcześniej znany. Książkę tę czytałam z wielkim zainteresowaniem i uśmiechem na ustach, bo momentami potrafiła mnie rozbawić. Życie głównej bohaterki, choć niezbyt szczęśliwe, zostało przedstawione w humorystyczny sposób. Nie sposób nie polubić Leny, która ze względu na swój charakter i styl ubierania się wyróżniała się na tle innych. Mimo wszystko, jak każdy, pragnęła po prostu być szczęśliwa, jednak nie zawsze jej to wychodziło. Pobyt w Hiszpanii został opisany bardzo ciekawie, nie zabrakło wrażeń i wakacyjnego klimatu, a także... wakacyjnego romansu! Bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Fajnie sprawdziła się jako lektura do opalania i szczerze mogę ją polecić każdemu, kto chce się zrelaksować przy lekkiej i przyjemnej lekturze.

„Pod niebem Hiszpanii” Katarzyna Świderska
„Pod niebem Hiszpanii” to przyjemna i lekka powieść. Z pewnością przypadnie Wam ona do gustu jeśli lubicie powieści obyczajowe lub romanse, przy których można się pośmiać i odprężyć. Dlatego, bardzo polecam tę książkę i myślę, że tak jak ja, miło siedzicie z nią czas!

„Stewardesa” Chris Bohjalian

Co najlepiej czytać upalnym latem, kiedy te wakacyjne, czy też urlopowe, dni spędza się w domu? Ja postanowiłam w takiej sytuacji sięgnąć po...