„Przeczekać ten dzień” Anna Maria Jaśkiewicz

Jaką książkę ostatnio przeczytaliście w jeden dzień? U mnie była to książka należąca do literatury pięknej, która nie tylko ze względu na swoją małą objętość, ale i ciekawą fabułę sprawiła, że pochłonęłam ją w jeden dzień. Jest nią „Przeczekać ten dzień” Anny Marii Jaśkiewicz. Jeśli jesteście ciekawi więcej na jej temat to zapraszam na recenzję!


„Przeczekać ten dzień” Anna Maria Jaśkiewicz
Pewnego dnia Karol, który jest nauczycielem polskiego, znajduje w swoim kalendarzu wpis zmieniający wszystko. Mężczyzna nie przypomina sobie tego, aby go zapisywał. Jak to się stało, że znalazł się w jego kalendarzu? A może ktoś robi sobie z niego kiepski żart? Tak czy inaczej, Karol jest świadomy jednej rzeczy: każdego z nas czeka śmierć. Co zrobi z tą wiedzą i jak dalej potoczą się jego losy?

„Przeczekać ten dzień” Anna Maria Jaśkiewicz
W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Narratorem jest nie kto inny jak Karol. Rozdziały są krótkie, styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu, bo ciekawie opisała zwyczajne szare życie głównego bohatera. Tak więc książkę tę przeczytałam błyskawicznie. Rozpoczyna się ona koszmarem Karola, akcja trwa kilka dni, a na końcu znajduje się epilog domykający całą historię. Książka ta porusza ważny temat, jakim jest śmierć, żałoba oraz radzenie sobie w trudnych sytuacjach życiowych. Skłania też do refleksji i daje do myślenia. Nie należy ona do wesołych, jednak niektóre teksty Karola, kiedy prowadził lekcje, potrafiły mnie rozbawić, choć w większości były one sarkastyczne i po ich usłyszeniu uczniom wcale nie było do śmiechu. Końcówka książki była dla mnie wzruszająca i smutna.

„Przeczekać ten dzień” Anna Maria Jaśkiewicz
„Przeczekać ten dzień” jest krótką, ale za to bardzo treściwą książką, która skłania do refleksji i może sprawić, że inaczej spojrzymy na niektóre sprawy. Daje ona nadzieję na to, że zawsze warto wierzyć, niezależnie od sytuacji, w której się znajdujemy oraz żyć mino strachu. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, czas spędzony z nią na pewno nie będzie stracony!

„Wielkie iluzje” Ewa Popławska

Lubicie romanse lub powieści obyczajowe opisujące kryzys małżeński? Mnie zawsze ciekawią takie wątki, więc tym razem postanowiłam przeczytać powieść obyczajową „Wielkie iluzje” Ewy Popławskiej. Twórczość tej autorki zdążyłam już poznać i polubić, więc to dodatkowo zachęciło mnie do przeczytania tej książki. Tak więc teraz zapraszam Was na recenzję!


„Wielkie iluzje” Ewa Popławska
Ania i Kazimierz są małżeństwem, które przechodzi kryzys. Mają za sobą wojenne zawirowania i dręczą ich demony przeszłości. Są w separacji i mieszkają od kilku lat w Gdańsku, jednak nie mogą swojego mieszkania nazwać domem... Ania wdaje się w romans z Julianem, który jest od niej dużo młodszy. Mało tego, jest on synem wpływowego polityka komunistycznych władz. Zależy jej na tym, żeby ich relacja nie wyszła na jaw, jednak ojciec Juliana o wszystkim wie i robi wszystko, aby zniszczyć ten romans. To jeszcze nie koniec wrażeń w życiu Ani... Po latach otrzymuje wiadomość, że jej siostra, która rzekomo zmarła podczas wojny, jednak żyje. Czy uda jej się ją odnaleźć? Z kolei jej mąż Kazimierz jest znanym i cenionym artystą. Pomimo rozstania z Anią, ciągle szuka z nią kontaktu. Niestety zostaje potrącony przez samochód i tym samym jego kariera zostaje przerwana. Czy Ania i Kazimierz będą znowu kiedyś szczęśliwi?

„Wielkie iluzje” Ewa Popławska
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Czyta się ją szybko, bo błyskawicznie się rozkręca i ogólnie potrafi zaciekawić. Zostało w niej opisane szare życie zwyczajnych ludzi mieszkających w powojennej Polsce. Oprócz tego, podczas czytania można dostrzec, że panowały wtedy niesprawiedliwe podziały społeczne. Jednym żyło się lepiej, drugim gorzej tak jak w przypadku bohaterów tej książki. Wśród nich nie zabrakło również czarnych charakterów, tak więc podczas czytania nie było nudno. Nie zabrakło też romansów, trudnej miłości, tej romantycznej i tej rodzinnej. Zakończenie było dla mnie satysfakcjonujące i takie, jakie według mnie powinno być.

„Wielkie iluzje” Ewa Popławska
„Wielkie iluzje” jest książką opisującą kryzys małżeński na tle powojennej Polski. Opisana w niej historia przypadła mi do gustu, myślę, że i Wam się spodoba, jeśli lubicie takie klimaty. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, bo naprawdę miło i szybko spędziłam z nią czas.

„Tarot” Dominika Mak

Macie w swoich domach karty do tarota? W moich rzeczach już od wielu lat leżą zapomniane karty, z których nigdy nie umiałam wróżyć. Ale na szczęście zawsze na wszystko przychodzi czas... Kiedy nadarzyła się okazja przeczytania książki „Tarot” Dominiki Mak, stwierdziłam, że to jest ten czas, aby dowiedzieć się o moim kartach więcej. Tak więc nie przedłużając, zapraszam Was na recenzję tego ciekawego ezoterycznego poradnika!


„Tarot” Dominika Mak 
„Tarot” jest książką, dzięki której można lepiej poznać samego siebie, a nawet skierować swoje życie na nowe tory. Karty mogą stać się źródłem mądrości oraz narzędziem, które prowadzi do transformacji osobistej. Mogą one okazać się też kluczem do podejmowania ważnych decyzji i wspierania bliskich lub klientów. W tej książce pokazane jest to, jak tarot może stać się potężnym narzędziem mającym duże znaczenie w rozwoju osobistym. Opisane zostały w niej podstawowe informacje dotyczące wyboru talii oraz szczegółowe interpretacje każdej karty. Tak więc można z tej książki czerpać inspirację, a także pozwolić, aby tarot stał się przewodnikiem na drodze do samorealizacji lub podejmowania świadomych decyzji, które prowadzą do sukcesu.

„Tarot” Dominika Mak 
Książka ta napisana jest w prosty i przejrzysty sposób. Na początku zostały zawarte w niej informacje dotyczące wielu przydatnych rzeczy, które są związane z tarotem. Między innymi wybór talii kart, jak dbać o karty, a nawet jak je tasować. Spodobało mi się to, że dzięki tej książce odkryłam idealną dla mnie talię kart, czyli Tarot od the cat, która jest dedykowana miłośnikom kotów (od razu obczaiłam ją na Allegro i zamierzam kupić). Następnie zostało w tej książce opisanie znaczenie każdej z kart należących do Małych Arkanów oraz Dużych Arkanów. Dzięki tej książce poznałam, co to są w ogóle Małe, czy Duże Arkany i jakie karty do nich należą. Po opisaniu każdej z tych kart już na końcu książki zostały opisane przeróżne rozkłady kart dla początkujących. Są one tak proste, że od razu postawiłam sobie tarota, z którego interpretacji jestem bardzo zadowolona.

„Tarot” Dominika Mak 
„Tarot” jest bardzo ciekawym poradnikiem dedykowanym wszystkim tym, którzy interesują się ezoteryką. Osoby, które wcześniej nie miały styczności z tarotem lub mało o nim wiedziały (jak ja), dzięki tej książce mogą poznać wszystkie niezbędne informacje dotyczące kart. Książka ta jest krótka, przeczytałam ją w jeden wieczór, jednak zamierzam do niej wracać, jeśli znowu będę stawiać sobie tarota, bo za jednym przeczytaniem (przynajmniej w moim przypadku) nie da się zapamiętać znaczenia wszystkich kart. Dlatego uważam, że podczas ich interpretacji lepiej mieć ten poradnik przy sobie. Podsumowując, cieszę się, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę, bo dowiedziałam się z niej wielu ciekawych i jak dla mnie nowych rzeczy.

„Hołd pruski” Paulina Sarnowska

Lubicie powieści historyczne? Jeśli tak, to dzisiaj mam coś dla Was! Właśnie przeczytałam kolejną część „Maryny. Polki na carskim tronie”, opowiadającą o losach Maryny oraz jej mężu Dymitrze. Tak więc teraz zapraszam Was na recenzję „Hołdu pruskiego”, może akurat Was zainteresuje!


„Hołd pruski” Paulina Sarnowska
Kiedy Maryna została carową, jej koronacja była momentem triumfu. Niestety po dziewięciodniowym panowaniu nie było już tak kolorowo... Jej losy obróciły się w koszmar, władza okazała się krucha, a równowaga między potęgami niepewna. Według Cara Wasyla Szujskiego tragiczny finał „epoki” Dymitra zakończył się raz na zawsze. Jednak Jerzy Mniszech zaplanował kolejną intrygę mającą na celu odzyskanie wolności i utraconych wpływów. Mimo wszystko legenda „Dymitra Samozwańca” trwa nadal. Walkę o odzyskanie tronu podejmuje Maryna, czyli jego żona, która jest marionetką w rękach innych. Czy uda jej się odzyskać tron?

„Hołd pruski” Paulina Sarnowska
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są dość długie i tak jak w przypadku pierwszej części, nie jest to łatwa książka. Dużo w niej historii i podczas czytania musiałam się mocno skupić, aby zrozumieć fabułę. Akcja w książce dzieje się w latach 1609-1611. Opisana jest w niej wojna polsko-rosyjska, zwycięska bitwa hetmana Stanisława Żółkiewskiego pod Kłuszynem oraz zdobycie Moskwy przez wojska polskie. Stanowiło to początek próby stworzenia unii Polski, Litwy i Rusi. Książka ta opowiada również o władzy i związanej z nią niepohamowaną żądzą. Ogólnie opisane są w niej mało znane wydarzenia związane z historią polski. Niewiele jest o nich informacji w podręcznikach szkolnych.

„Hołd pruski” Paulina Sarnowska
„Hołd pruski” jest typowo historyczną książką, w której można znaleźć dużo informacji o ważnych polskich wydarzeniach, bitwach, czy o rządzeniu krajem w tamtych latach. Dla mnie była to za ciężka książka, ale na swój sposób ciekawa. Myślę, że jednych może ona zaciekawić, a drugich zmęczyć, ale i tak uważam, że warto ją przeczytać, aby wzbogacić swoją wiedzę historyczną. Ja przeczytałam i nie żałuję.

„Moskiewskie gody” Paulina Sarnowska

W jakich czasach rozgrywa się akcja aktualnie czytanej przez Was książki? Ja właśnie przeczytałam powieść obyczajowo-historyczną, której akcja rozgrywa się na końcu XVI wieku i początku XVII wieku. Mowa o książce „Moskiewskie gody” Pauliny Sarnowskiej, która jest pierwszym tomem cyklu „Maryna. Polka na carskim tronie ”. Zobaczmy zatem, jaką historię przedstawia ta powieść!


„Moskiewskie gody” Paulina Sarnowska
Książka ta opisuje prawdziwą historię. Można w niej przeczytać o losach Maryny Mniszchówny, Dymitra Samozwańca oraz o wielkich marzeniach Polaków o władzy nad Moskwą. Kiedy Maryna spotyka niezbyt urodziwego Dymitra, nie wie jeszcze tego, jaki wpływ będzie on miał na jej przyszłość. Czy może będzie ona cudowna i pełna szczęścia, czy może doprowadzi ją do zguby? W każdym bądź razie Maryna spełnia wolę ojca i staje się ważną figurą w politycznym świecie. Jak dalej potoczy się jej życie? Czy będzie ono zgodne z oczekiwaniami, czy może inaczej ukształtuje je los i wróżba wiedźmy?

„Moskiewskie gody” Paulina Sarnowska
W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są dość długie, podczas czytania musiałam się bardzo skupić, żeby się wkręcić w tę powieść, bo nie należy ona do łatwych. Jest ona bardziej historyczna niż obyczajowa, czasami czułam się tak, jakbym czytała szkolny podręcznik. W szkole bardzo mnie nudziła historia opisująca XVI czy XVII wiek, dlatego mój początek z tą książką był bardzo ciężki. Jednak z każdą kolejną stroną, kiedy już przyzwyczaiłam się do ciężkiego słownictwa, którym w tamtych czasach operowano i kiedy też poznałam bardziej bohaterów, powieść ta zaczęła mnie bardziej ciekawić. Postacie historyczne takie jak Maryna i Dymitr nie były mi wcześniej znane, więc cieszę się, że dzięki tej książce mogłam uzupełnić moją wiedzę historyczną, która już zostanie w mojej pamięci (nie to, co w szkole na lekcjach historii, kiedy to jednym uchem wpuszczałam tego typu wiedzę, drugim wypuszczałam lub nie wpuszczałam wcale, bo byłam w swoim świecie i myślałam o niebieskich migdałach). Wracając do książki, mimo ciężkiego początku, wzbudziła moje zainteresowanie. Tak więc nie pozostaje mi nic innego, jak tylko sięgnąć po kolejny tom, który opisuje dalsze losy Maryny.

„Moskiewskie gody” Paulina Sarnowska
„Moskiewskie gody” jest ciekawą książką historyczną, dzięki której można uzupełnić swoją wiedzę historyczną, a jeśli historia Maryny była Wam wcześniej znana, to i tak dzięki niej można miło spędzić czas, mimo że nie należy ona do łatwych. Tak więc bardzo polecam Wam tę książkę, myślę, że miłośnicy historii będą nią zachwyceni!

„Nie mylić z miłością” Katarzyna Nosowska

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, należącej do gatunku, który nie pojawia się u mnie zbyt często. Jest nią „Nie mylić z miłością” Katarzyny Nosowskiej. Artystka dzieli się w niej najbardziej osobistymi i intymnymi tekstami. Jeśli jesteście ciekawi więcej na temat tej książki, zapraszam na recenzję!


„Nie mylić z miłością” Katarzyna Nosowska
Autorka, której nazwisko zapewne każdy z Was kojarzy, wysyła do nas w tej książce najważniejsze przesłanie. Opisuje różne sytuacje życiowe i przy tym odsłania swoje osobiste historie, docierając do sedna, czyli do miłości. Z książki tej wynika, że łatwo pomylić miłość z fałszywymi tworami, które może podsyłać nam nasza potrzeba drugiego człowieka. Dlatego ważne jest to, aby akceptować siebie po to, żeby bezpiecznie oddać się miłości.

„Nie mylić z miłością” Katarzyna Nosowska
Jest to pierwsza przeczytana przeze mnie książka Katarzyny Nosowskiej. Trafiła ona przypadkiem w moje ręce i bardzo się z tego cieszę, bo miło spędziłam z nią czas. Dzieli się ona na krótkie rozdziały, które czyta się szybko. Mimo że są napisane w humorystyczny sposób, mają swoje mądre przesłanie związane z miłością. Autorka pisze w nich o wielu istotnych rzeczach, między innymi o szczęściu, radości, byciu kompletnym, o motylach w brzuchu, dystansie i wielu innych ważnych aspektach życiowych opisanych na przykładzie własnych doświadczeń, które mogą każdego zainteresować.

„Nie mylić z miłością” Katarzyna Nosowska
„Nie mylić z miłością” jest świetną książką, przy której można się zrelaksować, odpocząć i przy okazji wyciągnąć wiele mądrych lekcji życiowych. Cieszę się, że podczas jej czytania mogłam również bardziej poznać Katarzynę Nosowską, której piosenki są mi znane, jednak jej życiem osobistym nigdy zbytnio się nie interesowałam. Tak więc, jeśli lubicie książki w formie esejów lub przemyśleń opisujące bardzo istotne tematy, to „Nie mylić z miłością” może Was zainteresować. Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o pięknym wydaniu ten książki, ilustracjach i kolorowych stronach, które jeszcze bardziej umilają czytanie.

„Samotnia” Anna Olszewska

Znacie serię kryminalną „Zbrodnie czorsztyńskie” Anny Olszewskiej? Ja po udanym spotkaniu z pierwszym tomem, postanowiłam sięgnąć po drugi. Zobaczmy zatem, wokół jakiego śledztwa toczy się akcja w tej książce i czy tak samo mnie zainteresowała tak jak pierwsza część!


„Samotnia” Anna Olszewska 
U podnóża Zamkowej Góry, która znajduje się w pienińskich lasach, żył pewien pustelnik. Według legendy sypiał w drewnianej trumnie. Jego kolekcja świątków przyciągała turystów oraz okolicznych mieszkańców. Pewnego dnia zniknął w tajemniczych okolicznościach i nikt nie wiedział, co się z nim stało. Jednak po wielu latach legenda o nim odżywa na nowo... Ma to związek z pewną grupą młodzieży, która wiele lat później znika ze schroniska w Szczawnicy. Co z tym wszystkim ma wspólnego opowieść o pustelniku? Jaki związek z tą całą historią ma młody mężczyzna, który zostaje odnaleziony przez Igora Schutta?

„Samotnia” Anna Olszewska 
W książce występuje narracja trzecioosobowa. Akcja prowadzona jest dwutorowo, czyli przemiennie opisane są losy pustelnika żyjącego wiele lat temu w pienińskich lasach oraz teraźniejsze czasy opisujące losy policjantów, Igora i innych bohaterów, którzy mają związek ze sprawą zaginionej młodzieży. Rozdziały są dość krótkie i ogólnie książkę tę szybko się czyta. Prawdziwa historia Zamku Pienińskiego i pustelni, w której żył pustelnik, była dla autorki inspiracją do napisania tej książki. Dzięki temu kryminałowi dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy o pienińskich okolicach i poznałam historię pustelnika pienińskiego, który żył na początku dwudziestego wieku, jednak nie słyszałam o nim wcześniej. W te opowieści świetnie została wpleciona fabuła książki związana z zaginioną grupą młodzieży. Śledztwo przebiegało ciekawie i sprawnie, a końcówka jak dla mnie była zadowalająca. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejny tom „Zbrodni czorsztyńskich”.

„Samotnia” Anna Olszewska 
„Samotnia” jest świetnym kryminałem, który nie tylko opisuje ciekawe śledztwo, ale i dzięki tej książce można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy o pienińskich okolicach. Jak dla mnie fabuła była bardzo ciekawa, jednak najbardziej zainteresowała mnie postać pustelnika. Tak więc, jeśli lubicie kryminały, powieści detektywistyczne i każde inne powieści, których akcja dzieje się w górach, to bardzo polecam Wam tę książkę, z pewnością zainteresuje Was równie mocno jak mnie!

„Przeczekać ten dzień” Anna Maria Jaśkiewicz

Jaką książkę ostatnio przeczytaliście w jeden dzień? U mnie była to książka należąca do literatury pięknej, która nie tylko ze względu na sw...